"Nie można wiecznie czekać". Szef PSL został zapytany o Gowina

"Nie można wiecznie czekać". Szef PSL został zapytany o Gowina

Dodano: 
Władysław Kosiniak-Kamysz, PSL
Władysław Kosiniak-Kamysz, PSL Źródło: PAP / Łukasz Gągulski
Szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz mówił na antenie Polsat News o relacjach z wicepremierem Gowinem.

– Jeżeli Jarosław Gowin dobrze czuje się w rozpadającej prawicy, to jest jego wybór i on podejmuje taką decyzję. Nie można wiecznie czekać – stwierdził prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego.

"Wybrał swoją drogę"

PSL dogada się z Porozumieniem? – Żeby to się udało, do tanga trzeba dwojga. Jeżeli Jarosław Gowin uważa, że bycie w czarnej dziurze, czasem łamanie Konstytucji, czasem podejmowanie decyzji naprawdę skrajnie nieodpowiedzialnych, jak w przypadku pandemii i takiego połowicznego, ani to odmrażanie gospodarki, ani zamrażanie. Ani to lockdown i jakieś nadmierne otwieranie. Więc naprawdę nie warto być w tym rządzie, ale każdy jest kowalem swojego losu i Jarosław Gowin wybrał na razie swoją drogę. Zawsze ma szansę zmienić – wskazał Kosiniak-Kamysz.

– Ale mówimy wprost: nie będziemy też czekać do za piętnaście dwunasta, jak już będzie termin wyborów wyznaczony i wtedy Jarosław Gowin się zorientuje, że nie ma miejsca dla niego na listach PiS-u i przybiegnie do którejś z formacji opozycyjnych i powie: no chciałbym z pójść z wami pójść – dodał szef PSL.

Kosiniak-Kamysz: Na kłusownika się nie nadaję

Gość Polsat News komentował także sytuację w PO. Platforma przedstawiła niedawno swoje stanowisko ws. aborcji. Część działaczy PO, tzw. skrzydło konserwatywne, sprzeciwia się lewicowej retoryce w tym zakresie.

– Zobaczymy co przed nami. Na pewno na kłusownika się nie nadaję i kłusownikiem politycznym nie chcę być. Ci, którzy zdecydowali, że bardziej jest po drodze z nami, jak Marek Biernacki, Jacek Tomczak czy Filip Libicki, są dzisiaj w Koalicji Polskiej, w PSL, tworzymy razem klub. To pokazuje, że to dobry kierunek – stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz w rozmowie z Dorotą Gawryluk w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.

– My nigdy nie kłusowaliśmy i sideł nie zakładaliśmy. Tym się zajmują ci, którzy przyrody nie kochają, a my ją też, ten kolor zielony zobowiązuje do życia w rytm z naturą, więc oni sami, z własnej woli, przychodzili, bo byli usunięci ze swojej formacji po prostu. Myślę, że dzisiaj dla konserwatystów jest taki trudny moment w Platformie, która wybrała skręt w lewo, bo tak wybrali, myślę, w dużej części jej wyborcy. My będziemy współpracować ze wszystkimi, którzy podzielają nasze poglądy, ale to nie jest tak, że dzisiaj będziemy tuptać i dreptać gdzieś tam pod drzwiami PO, że może jakiś poseł, senator wyjdą. Jeżeli zdecydują się budować racjonalne centrum, tworzyć może jakiś własny projekt, własny klub, własne koło konserwatywne, to na pewno możemy z nimi współpracować – mówił polityk.

Czytaj też:
Wiatrowycz porównał Polskę z III Rzeszą

Źródło: polsatnews.pl
Czytaj także