Działał w ONR, bronił salutu rzymskiego. Przeszłość byłego już szefa wrocławskiego IPN wywołała skandal i dała opozycji kolejną amunicję do ataku na Instytut.
Tomasz Greniuch przez niespełna trzy tygodnie pełnił obowiązki dyrektora wrocławskiego oddziału IPN. Złożył rezygnację. Dwa dni później w ogóle przestał być pracownikiem Instytutu. Dymisję wymusił szum medialny wokół przeszłości młodego historyka. „Gazeta Wyborcza” nazwała go „spadkobiercą przedwojennych faszystów”, który „bronił hajlowania i hasła »cała Polska tylko biała«”.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.