– Koalicje z reguły rodzą pewne kłopoty. Jak kiedyś ktoś powiedział, jest takie stopniowanie: wróg, śmiertelny wróg, koalicjant. Nie wiem, czy Zbigniew Ziobro nie próbuje udowodnić, że to żartobliwe określenie ma w sobie trochę racji – stwierdził w RMF FM Marek Suski.
Poproszony o komentarz ws. czwartkowego głosowania w Sejmie, kiedy Solidarna Polska głosowała ramię w ramię z opozycją, przyznał, że "trochę byliśmy zdziwieni".
– Sprawa głosowania nad sprawozdaniem nt. pomocy dla artystów i w ogóle dla kultury była przedmiotem wielogodzinnego posiedzenia komisji kultury – no i nagle posłowie Solidarnej Polski zagłosowali, żeby ponownie taka informacja była na sali sejmowej. Myślę, że to rzeczywiście była taka chęć pokazania, że "jest nas kilkanaście osób" – a ponieważ przewaga Zjednoczonej Prawicy, jeśli chodzi o większość w Sejmie, to kilka głosów, to ta grupa kilkunastoosobowa jest takim języczkiem u wagi – ocenił poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Bialan to kłusownik Kaczyńskiego? Suski: To nie jest tak
Marek Suski był również pytany w RMF FM o konflikt w Porozumieniu Jarosława Gowina i twierdzenia polityków tego ugrupowania, że to Jarosław Kaczyński "wypuścił" Adama Bielana, by ten "pokłusował" w Porozumieniu i przejął partię, co miało mu się nie udać.
– Przecież Adam Bielan jest tam od początku, tak że to nie jest tak, że został "wypuszczony" teraz po to, żeby tam kłusować – stwierdził w odpowiedzi Marek Suski.
Czytaj też:
Kaczyński: Każdy, kto rozbija dzisiaj prawicę, działa przeciw PolsceCzytaj też:
Budka: Czas dla Gowina się kończyCzytaj też:
Kowalski: To, co się dzieje w koalicji, jest niepokojące