Wcale nie chodzi tutaj o bazy amerykańskie w Polsce. Mam na myśli bazy, a właściwie dostęp do tzw. międzynarodowych baz nauki typu Web of Science, SCOPUS czy ERIH Plus.
Kto nie jest w tych bazach, ten nie jest w naukowym obiegu. Kto nie jest w naukowym obiegu, ten ma mniejsze szanse na dostanie grantu badawczego. Kto nie dostanie grantu badawczego, ten ma mniejsze szanse na awans w drabince stopni i tytułów naukowych, a i może stać się „obciążeniem parametrycznym” dla swojej uczelni. A parametryzacja ma związek z ewaluacją. Ta ostatnia zaś z pieniędzmi, czyli budżetową subwencją wypłacaną (bądź nie) danej placówce naukowej w zależności od tego, jak wypadnie w ewaluacji. Jednak na początku też są budżetowe, czyli podatników („pana, pani, społeczeństwa”), pieniądze, i to całkiem niemałe.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.