Brudziński: Oficerów śledczych na poziomie Kapitana Żbika Obajtek pozwie do sądu

Brudziński: Oficerów śledczych na poziomie Kapitana Żbika Obajtek pozwie do sądu

Dodano: 
Joachim Brudziński
Joachim Brudziński Źródło: PAP / Andrzej Grygiel
Joachim Brudziński odniósł się do zarzutów stawianych Danielowi Obajtkowi. – Nie potrzebuje obrońców w postaci mojej osoby czy innych polityków – powiedział.

Brudziński zdecydowanie skomentował doniesienia o zarzutach pod adresem prezesa PKN Orlen. Według "Gazety Wyborczej" i polityków opozycji Daniel Obajtek miał łamać prawo podczas sprawowania urzędu wójta Pcimia oraz wejść w posiadanie nieruchomości z pogwałceniem prawa. Prezes paliwowego koncernu konsekwentnie odpiera te zarzuty, wskazując na rzeczywisty powód urządzonej na niego nagonki. We wtorek Obajtek poinformował także, że złożył wniosek do Centralnego Biura Antykorupcyjnego o prześwietlenie jego majątku.

Czytaj też:
CBA skontroluje majątek prezesa Orlenu. Wniosek złożył sam Obajtek

Obajtek przekaże wszystkie informacje

Brudziński odnosząc się do sprawy Obajtka stwierdził, że prezes PKN Orlen nie potrzebuje obrońców, ponieważ ma swoje służby prasowe.

– Co do tej sytuacji wokół prezesa Obajtka. Z tego co słyszymy, on te sprawy zapowiedział skierować na drogę sądową. Ma swoje służby prasowe, na pewno nie potrzebuje tutaj obrońców w postaci mojej osoby czy innych polityków. Powiedział bardzo wyraźnie, że każda jego złotówka była prześwietlana w ubiegłych latach, że może się wytłumaczyć z każdej złotówki – stwierdził europoseł PiS.

Działania opozycji wobec Obajtka określił ironicznie. – Czy my nie mamy zajmować się niczym innym, niż zabawą w kapitana Żbika przez polityków opozycji? – zapytał. – Jestem przekonany, że Daniel Obajtek te wszystkie informacje opinii publicznej przekaże. Tak, jak już wspomniałem, oficerów śledczych na poziomie Sztyrlica, kapitana Sowy czy Kapitana Żbika pozwie do sądu, jeżeli jest ku temu okazja – dodał polityk.

Kto prezydentem Rzeszowa?

Brudziński komentował także przedterminowe wybory na prezydenta Rzeszowa. Po tym, jak w połowie lutego prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc ogłosił decyzję o rezygnacji ze stanowiska z powodu złego stanu zdrowia, do walki o fotel prezydenta miasta stanęli politycy Zjednoczonej Prawicy i opozycji. Europoseł PiS przekonywał, że jedynym rozsądnym kandydatem na to stanowisko jest Ewa Leniart.

– Dzisiaj kandydatem w mojej opinii, a też mam jakby ogląd sytuacji nie tylko w Rzeszowie, ale na całym Podkarpaciu, nie ma lepszego kandydata niż Ewa Leniart. Dzisiaj w mojej opinii rzeszowianie kierując się swoją roztropnością i mądrością wybierając prezydenta, nie będą sięgali po kandydata, za którym stoi Budka, Nitras, Czarzasty i Hołownia – stwierdził nawiązując do kandydata opozycji.

Czytaj też:
"Dla Tuska zawsze wszystko było za drogie". Brudziński uderza w opozycję
Czytaj też:
Brudziński opowiadał o Kaczyńskim: Mam nadzieję, że moja głowa się nie potoczy

Źródło: Polskie Radio Program 3 / 300polityka
Czytaj także