Z nieoficjalnych ustaleń wynika, że rząd planuje kolejne obostrzenia, kiedy przekroczona zostanie liczna 30 tys. zakażeń koronawirusem dziennie. Jak ustaliło RMF FM, rząd będzie chciał wprowadzić kolejne obostrzenia związane z pandemią koronawirusa, jeżeli liczba dziennych zakażeń przekroczy 30 tysięcy. Taki poziom mieli wyznaczyć sobie kluczowi ministrowie odpowiedzialni za walkę z pandemią w Polsce.
W pierwszej kolejności rozważane będzie wprowadzenie dodatkowych obostrzeń w handlu. Dotkną one: sklepy meblarskie, wolnostojące sklepy odzieżowe, elektroniczne czy budowlane. Mówi się też o punktach usługowych takich jak salony kosmetyczne i fryzjerskie oraz salony tatuażu.
Jak ustaliło RMF FM, mało prawdopodobne jest dodatkowe ograniczenie liczby osób, które mogą wchodzić do supermarketów, a także wprowadzenie zakazu przemieszczania czy wielkanocnych wyjazdów.
Niedzielski: Sytuacja hipotetyczna
Minister zdrowia został zapytany na antenie Polsat News o środową zapowiedź "zamykania wszystkiego", jeśli liczba nowych przypadków w Polsce nadal będzie rosnąć. – Chodzi o zakaz przemieszczania się, zamknięte salony fryzjerskie i kosmetyczne? – dopytał Bogdan Rymanowski.
Wówczas Niedzielski zaprzeczył: – Będziemy poszukiwali następnego stopnia obostrzeń, ale to sytuacja hipotetyczna.
– Dajmy działać obostrzeniom, które zostaną wprowadzone od soboty. W województwie warmińsko-mazurskim wzrost zakażeń został niemal wygaszony. Dzięki obostrzeniom – zaapelował polityk.
Ogromne koszty lockdownu
– Zgadzam się, że to są ogromne koszty, ale to są koszty, które chronią nas przed ponoszeniem jeszcze bardziej strasznych i ogromnych kosztów – powiedział minister zdrowia pytany w Polsat News, czy w przypadku zaostrzania restrykcji związanych z koronawirusem i ich wpływu na system opieki zdrowotnej i edukację lekarstwo nie jest gorsze od choroby.
Czytaj też:
Premier: Zechęcam wszystkich, żeby wykorzystać szczepionkę AstraZeneca