W rozmowie z Polską Agencją Prasową szefowa rządu odniosła się do ostatniego konfliktu strony rządzącej z opozycją i skomentowała podważanie legalności głosowań, które w piątek odbyły się na Sali Kolumnowej.
Szydło wyraziła przekonanie, że ustawa budżetowa została uchwalona zgodnie z prawem. W jej ocenie, posłowie opozycji nie chcieli przyjąć tego budżetu, co - jak podkreślała - było widać od początku piątkowego posiedzenia Sejmu. – Obstrukcja, którą wywołali posłowie PO i .Nowoczesnej, miała doprowadzić do tego, żeby nie przyjąć budżetu – stwierdziła szefowa rządu. Jak dodała, dla opozycji przyjęcie tego budżetu było problematyczne, bo oznaczało zapewnienie środków na realizację obietnic wyborczych Prawa i Sprawiedliwości, takich jak "500+", obniżenie wieku emerytalnego czy darmowe leki dla seniorów, stąd próbowali nie dopuścić do jego przyjęcia.
Premier Szydło zachowanie posłów PO i .Nowoczesnej po wydarzeniach piątkowych postrzega jako poszukiwanie kolejnego paliwa politycznego, po "wypaleniu się" tego związanego z Trybunałem Konstytucyjnym. – To plan Schetyny i Petru, żeby ciągle burzyć i doprowadzać do zamieszania – podkreśliła.