– Akurat w tej sprawie miałem inne zdanie niż prezydent Lech Kaczyński, w którego zresztą kancelarii pracowałem, którego szanowałem. W wielu rzeczach się zgadzałem, wielu rzeczy się od niego nauczyłem – powiedział kandydat PiS na RPO na antenie TVN24 w programie "Kropka nad i".
Aborcja w przypadku gwałtu
– Wielokrotnie mówiłem, że nie zamierzam podejmować żadnych działań jako Rzecznik Praw Obywatelskich w tej sprawie. Sam wniosek do TK dotyczył tylko spraw eugenicznych, czyli sytuacji, kiedy dziecko jest chore bądź niepełnosprawne. Nie zamierzam podejmować działań w tej sprawie – zadeklarował Bartłomiej Wróblewski.
Kandydat PiS został też zapytany, jak – jako potencjalny Rzecznik – reagowałby na protesty środowisk lewicowych. Jako przykład Monika Olejnik wskazała protesty po wyroku TK ws. aborcji eugenicznej.
– Jeśli zostało naruszone ich prawo do protestowania, do manifestowania to tak [będzie bronił kobiet protestujących po orzeczeniu TK], ponieważ konstytucja chroni prawo do gromadzenia się, istnieje wolność zgromadzeń i każdy ma prawo do tego, aby manifestować, wyrażać swoje poglądy, od osób o poglądach lewicowych, do prawicowych. Także w przypadku osób lewicowych, jeśli ich wolność w tym zakresie będzie ograniczana, oczywiście, że będę starał się pomóc – zapewnił Wróblewski.
Wróblewski krytycznie o Konwencji Stambulskiej
– Uważam, że dobrze się stało, że zwiększamy ochronę prawną kobiet przed przemocą domową. Natomiast są przepisy konwencji stambulskiej, które mi się nie podobają, co do których mam wątpliwości. Uważam, że ta warstwa ideologiczna w konwencji, np. zwracanie uwagi, że to np. religia jest źródłem przemocy domowej, jest nieprawdziwe. A brakuje np. w konwencji zapisów, które mówią, że nałogi, nadużywanie narkotyków, alkoholu prowadzi do przemocy domowej – podkreśla kandydat PiS na RPO.
Czytaj też:
Los Gowina jest przesądzony? Prof. Flis: To całkowicie nowa sytuacja