Związek Polaków na Litwie przypomina w swoim oświadczeniu, że w ostatnich tygodniach otrzymujemy niepokojące informacje o prześladowaniach i aresztowaniach przedstawicieli polskiej mniejszości narodowej na Białorusi, m.in. Anny Paniszewej dyrektorki Polskiej Harcerskiej Szkoły Społecznej im. R. Traugutta w Brześciu, Andżeliki Borys Prezes Związku Polaków na Białorusi oraz Andrzeja Poczobuta członka Zarządu Głównego ZPB.
"W związku z tym zgłaszamy swój protest i żądamy uwolnienia zatrzymanych Polaków na Białorusi. Wyrażamy swoją solidarność ze swoimi Rodakami" – czytamy.
"W naszym regionie prawa mniejszości narodowych są notorycznie ograniczane"
Polacy zrzeszeni w ZPL ubolewają również, że w ich regionie prawa mniejszości narodowych są notorycznie ograniczane. "Oprócz wymienionych zatrzymań, słyszymy o szykowaniu zmiany ustawy o oświacie w celu jeszcze mocniejszego ograniczania oświaty mniejszości narodowych na Białorusi. Na Ukrainie, po zmianie władzy, także została kardynalnie zmieniona ustawa o oświacie, eliminując naukę w językach ojczystych dla przedstawicieli mniejszości narodowych. Na te ograniczenia bardzo ostro zareagowały m. in. władze Węgier, które wspierają mocno mniejszość węgierską na Ukrainie" – czytamy.
ZPL zwraca także uwagę na sytuację Polaków na Litwie. Podkreśla, że niestety w tym unijnym kraju, "nowe konserwatywno-liberalne władze również próbują wprowadzić ograniczenia praw mniejszości narodowych".
"W ostatnich miesiącach została odrzucona propozycja Ustawy o oryginalnej pisowni nazwisk przedstawicieli mniejszości narodowych oraz dosłownie wczoraj Komitet Prawa i Praworządności Sejmu RL odrzucił propozycję możliwości używania języków mniejszości narodowych w procesie wyborczym: w materiałach agitacyjnych, w audycjach telewizyjnych, czy debatach wyborczych. Taki zakaz przeczy Ramowej Konwencji ochrony praw mniejszości narodowych oraz wielokrotnym rekomendacjom dla Litwy wydanym przez Organizację Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE). Uważamy, że ochrona praw mniejszości narodowych, w tym używania języka mniejszości, w państwie Unii Europejskiej powinna być nam zagwarantowane" – podkreślono w oświadczeniu.
Kończąc, Polacy z Litwy wyrażają solidarność z rodakami mieszkającymi na Białorusi, a także stanowczo wskazują, że "prawa autochtonicznych mniejszości narodowych powinny być zagwarantowane we wszystkich krajach naszego kontynentu zgodnie z wytycznymi Rady Europy".
Czytaj też:
Cytacka: Wybory na Litwie, czyli "cyrk na kółkach"
Zatrzymanie Borys i Poczobuta
Szefowa Związku Polaków na Białorusi została zatrzymana we wtorek po południu w Grodnie przez funkcjonariuszy milicji. Następnego dnia Borys została osądzona w budynku miejskiego aresztu. "Rozprawie" przewodniczył sędzia Rusłan Gurin. Borys została skazana na 15 dni aresztu.
Polskie władze szybko zareagowały na informację o zatrzymaniu Borys.
Premier Mateusz Morawiecki – cytowany przez Polską Agencję Prasową – zadeklarował przedwczoraj, że Polska będzie interweniować ws. zatrzymania działaczki. Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz poinformował natomiast, że sprawą już zajmuje się Konsul RP w Grodnie.
W czwartek poinformowano natomiast o zatrzymaniu polskiego dziennikarza Andrzeja Poczobuta, który jest także członkiem zarządu Związku Polaków na Białorusi. W tej chwili nie wiadomo, gdzie znajduje się zatrzymany dziennikarz ani jakie zarzuty są mu stawiane. Wcześniej w domu Poczobuta odbyła się rewizja.
Także w czwartek głos ws. zatrzymanych Polaków zabrała Komisja Europejska.
Czytaj też:
"Każda osoba, która przyłoży rękę do fali represji...". Stanowcza zapowiedź wiceministraCzytaj też:
Dialog z Litwą? Renata Cytacka: To monolog wygłaszany do ściany