- Mamy rzeczywiście bardzo optymistyczne informacje od Pfizera, że są prowadzone badania, które mają już pozytywne wyniki w grupie wiekowej 12-15 lat – wyjaśnił Adam Niedzielski na antenie radia Zet.
– Jeśli dobrze pójdzie, to myślę, że w wakacje będziemy szczepili chętne dzieci. Bo szczepionek na pewno nie zabraknie. Ale najpierw musimy mieć wiarygodne wyniki badań, bo cały czas stoję na stanowisku, że bezpieczeństwo pacjentów jest priorytetem – podkreślił minister zdrowia.
Szczepionka na COVID-19 dla dzieci
Amerykański koncern Pfizer Inc. i jego niemiecki partner BioNTech poinformowały w środę, że testy dowiodły, iż ich szczepionka na COVID-19 jest bezpieczna dla dzieci w wieku 12-16 lat. W najbliższych tygodniach firmy wystąpią o jej dopuszczenie na rynek USA.
Badania na osobach w wieku od 12 do 16 lat wykazały, iż dzięki szczepieniu preparatem Pfizer/BioNTech występuje u nich silna reakcja w postaci antyciał, uodparniająca na zakażenia koronawirusem.
Dyrektor wykonawczy Pfizera Albert Bourla poinformował w komunikacie, że koncern ma nadzieję, iż uda się rozpocząć szczepienia nastolatków przed początkiem nowego roku szkolnego.
W badaniu klinicznym wśród 2260 dzieci, którym podano zastrzyk placebo, wystąpiło 18 infekcji koronawirusem. W analogicznej grupie, która została zaszczepiona prawdziwym preparatem, nie stwierdzono żadnych zakażeń.
Szczepienie przeciw COVID-19 w Polsce
Do końca 2021 r. Polska ma zapewnione 85 mln dawek szczepionki przeciw COVID-19. Początkowo zamówiliśmy 60 mln dawek szczepionki na podstawie umów z firmami: Astra Zeneca, Johnson&Johnson, Moderna, Pfizer/BioNTech (pierwsza umowa) oraz CureVac.
Czytaj też:
Pierwszy noworodek odporny na wirusa dzięki zaszczepieniu matkiCzytaj też:
Zespół pocovidowy u dzieci. "Prosimy rodziców o czujność"Czytaj też:
Dworczyk reaguje: Doniesienia z Rzeszowa nie są prawdziwe