Choć Marcin Najman związany jest przede wszystkim ze sportami walki i z tego właśnie powodu dorobił się popularności, to nie ogranicza swojej aktywności wyłącznie do brania udziału w kolejnych galach czy ich organizowaniu. Dodatkowo raz na jakiś czas komentuje bieżącą sytuację społeczno-polityczną w kraju zarówno w mediach społecznościowych, jak i jako gość porannego programu Michała Rachonia pt. "Jedziemy" na antenie TVP Info.
"To odczłowieczanie ludzi"
W nocy z soboty na niedzielę na jego profilu na Instagramie pojawiła się szokująca teoria dotycząca powiązania szczepionek na koronawirusa z "komórkami zabitego dziecka w Holandii". We wpisie znajdziemy także wątek związany z aborcją.
"Szczepionki AstraZeneca oraz Johnson & Johnson zwierają komórki z zabitego dziecka w Holandii w 72 lub 73 roku" – wskazuje Najman. "Polski Episkopat ocenił, że przyjmowanie ich jest moralnie wątpliwe. Słusznie. Tyle, że to nie jest wątplie, a skandaliczne. czym to się różni od kanibalizmu" – dopytuje oburzony sportowie.
"Dla mnie to odczłowieczanie ludzi. Czy gdyby panował ogromny głód i groziłaby wam z tego powodu śmierć, dalbyście swoją zgodę na mordowanie dzieci i ich zjadanie? Nie, nie, nie" – podsumowuje Marcin Najman.
Zastrzeżenia Episkopatu ws. szczepionek
Zespół Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych zaprezentował w środę stanowisko, w którym stwierdzono, że technologia produkcji szczepionek firm AstraZeneca i Johnson&Johnson budzi poważny sprzeciw moralny, gdyż korzysta się w niej z linii komórkowych stworzonych na materiale biologicznym pobranym od abortowanych płodów.
W stanowisku zaznaczono jednak, że pomimo zastrzeżeń ze szczepionek tych mogą korzystać ci wierni, którzy nie mają możliwości wyboru innej szczepionki.
Czytaj też:
MZ: Ponad 12 tys. nowych zakażeń