Arłukowicz w ostrych słowach odniósł się do publikacji zdjęć byłej minister zdrowia wykonanych po katastrofie smoleńskiej. Polityk PO stwierdził również, że zadecydowanie ważniejszą dla sprawy wyjaśnienia przyczyn katastrofy pod Smoleńskiem jest rozmowa Jarosława Kaczyńskiego z Lechem Kaczyńskim odbyta 10 kwietnia 2010 roku.
Zdjęcia Ewy Kopacz
Od wczoraj internet wrze w związku ze zdjęciami byłej premier Polski Ewy Kopacz. Ówczesna minister zdrowia udała się do Smoleńska wkrótce po katastrofie. Na zdjęciach zrobionych w prosektorium widać, jak polityk z uśmiechem pozuje do obiektywu. Z kolei na innej fotografii uwieczniono, jak Kopacz stoi przy workach z ciałami Polaków, którzy zginęli w katastrofie.
Jej zachowanie jest szeroko komentowane. Politycy i dziennikarze nie kryją oburzenia szokującą postawą polityk PO. "Ewa Kopacz powinna była zniknąć z życia publicznego od razu po kłamstwach o przekopaniu ziemi w Smoleńsku na metr w głąb. Po tych kłamstwach Donald Tusk zrobił ją szefem polskiego rządu. A teraz jeszcze ten uśmiech na zdjęciach z moskiewskiej kostnicy. Hańba dla nich na wieki" – napisał Michał Woś, który do sprawy byłej minister zdrowia odniósł się także w jednym z poniedziałkowych programów radiowych.
Arłukowicz: Nie wiem, czy te zdjęcia są prawdziwe
O sprawę zdjęć Ewy Kopacz został zapytany europoseł Platformy Obywatelskiej. Bartosz Arłukowicz powątpiewa w autentyczność zdjęć. Jest również zdania, że za ich ujawnieniem mogą stać rosyjskie służby.
– To obrzydliwe, kiedy pomyślę o tych ekshumacjach, wykonywanych wbrew rodzinom. Dziś wrzucane zdjęcia… To są bardzo poważne sprawy. Ja nie wiem, czy te zdjęcia są w ogóle prawdziwe – stwierdził były minister zdrowia.
– Ale tu nie chodzi o zdjęcia Ewy Kopacz. Tu chodzi o to, dlaczego służby rosyjskie tego typu prowokacje akurat w tym momencie w Polsce uskuteczniają – dodał.
Zdaniem Arłukowicza to rozmowa braci Kaczyńskich z dnia katastrofy jest jedną z kluczowych kwestii, która mogłaby dać odpowiedź na przyczyny katastrofy smoleńskiej.
– Dla mnie dużo ważniejsza od zdjęć jest treść rozmowy Jarosława Kaczyńskiego z Lechem Kaczyńskim tuż przed katastrofą. W mojej ocenie jest to dużo ważniejsze dla wyjaśnienia przyczyn tej katastrofy niż to, czy zdjęcia Ewy Kopacz, która tam pojechała po katastrofie, zrobiono tu, czy tam – ocenił polityk w programie "Tłit" Wirtualnej Polski.
Czytaj też:
Arłukowicz: Rząd popełnił krytyczny błąd w dwóch punktachCzytaj też:
Arłukowicz apeluje do premiera. Chodzi o szczepienia ludzi z rakiem