Wczoraj informowaliśmy, że prokuratura zleciła przeszukanie siedmiu sądów w całym kraju.
Sprawa ma związek ze śledztwem dotyczącym przywłaszczenia na szkodę Sądu Apelacyjnego w Krakowie ponad 10 milionów złotych. Okazuje się, że nadużycia mogły być dokonywane na szerszą skalę. Chodzi o zlecanie przez sądy drogich analiz i ekspertyz firmom zewnętrznym.
Czytaj też:
Nadużycia w kilku sądach? Prokuratura bada sprawę
Do tej pory zarzuty w tej sprawie usłyszało pięć osób, w tym prezes Sądu Apelacyjnego w Krakowie. Śledczy ustalili, że w latach 2013-2016 krakowski sąd apelacyjny zamawiał u firm zewnętrznych analizy i opracowania, płacąc za nie przeciętnie po kilkadziesiąt tysięcy złotych. Jednak zlecenie skierowane do firmy zewnętrznej, trafiało w efekcie do pracowników sądu, w tym również jego prezesa. Na umowach z tymi firmami tylko sam prezes sądu mógł zarobić nawet milion złotych.
Wczorajsze przeszukania prokuratury miały miejsce w: Sądzie Apelacyjnym we w Wrocławiu, Sądzie Okręgowym w Kielcach, Sądzie Okręgowym w Nowym Sączu, Sądzie Okręgowym w Tarnowie, Sądzie Rejonowym w Zakopanem, Sądzie Rejonowym w Oświęcimiu i Sądzie Rejonowym w Chrzanowie.
Czytaj też:
CBA w krakowskim Sądzie Apelacyjnym. Zatrzymano dyrektora