"Oświadczenie. Jako członek założyciel i członek zarządu KOD podjąłem sie koordynacji powstania strony KOD. Oświadczam ze stronę przygotował a potem opiekował sie nią CAŁKOWICIE ZA DARMO mój przyjaciel Jerzy Pogorzelski” – napisał na swoim Facebooku Jacek Parol (pisownia wpisu oryginalna – red.). „Mam nadzieje ze znajda sie prawnicy, którzy pomogą Jurkowi wyegzekwować nalezne mu wynagrodzenie od firmy która wystawiła Faktury za jego prace a dla KOD" – dodaje Parol (pisownia wpisu oryginalna – red.) .
90 tysięcy dla lidera KOD
Od wczoraj media żyją informacją, że działacz dostawał od KOD-u pensję. Kijowski tłumaczy, że było to jedynie wynagrodzenie wypłacane jego firmie.
Przynajmniej 90 tysięcy złotych ze zbiórek publicznych na KOD trafiło do firmy Mateusza Kijowskiego i jego żony Magdaleny Kijowskiej. Pieniądze miały być zapłatą za usługi informatyczne, jakie rzekomo miał świadczyć KOD...sam Kijowski – ujawniły wczoraj późnym wieczorem "Rzeczpospolita" oraz portal Onet.pl. W sieci zawrzało po tej informacji i to nie tylko dlatego, że pieniądze te pochodziły ze zbiórek, ale także dlatego, że Kijowski zapewniał, że żadnych pieniędzy od KOD-u nie dostaje oraz że żyje ze wsparcia rodziny.
Czytaj też:
Serduszko dla Mateusza. "Sok z buraka" murem za Kijowskim