Dworczyk żąda sprostowania od "Wyborczej"

Dworczyk żąda sprostowania od "Wyborczej"

Dodano: 
Szef KPRM, pełnomocnik rządu ds. szczepień przeciwko COVID-19 Michał Dworczyk podczas konferencji
Szef KPRM, pełnomocnik rządu ds. szczepień przeciwko COVID-19 Michał Dworczyk podczas konferencji Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Michał Dworczyk zażądał sprostowania od "Gazety Wyborczej" w związku z artykułami nt. cyberataku na jego pocztę elektroniczną.

We wtorek rano szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk opublikował w mediach społecznościowych wniosek o sprostowanie materiału prasowego skierowany do redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" Adama Michnika i redaktora naczelnego serwisu Wyborcza.pl Jarosława Kurskiego. "W związku z szeregiem nieprawdziwych informacji przedstawionych na łamach "Gazety Wyborczej" wysłałem żądanie sprostowania opublikowanych treści" – przekazał minister na Twitterze.

"Nieprawdziwa i niepoparta żadnymi dowodami informacja"

Wniosek dotyczy artykułów "Nie było 'cyberataku z Rosji'. Za wyciek maili odpowiada osoba z otoczenia Dworczyka" oraz "Państwo na prywatnych skrzynkach". Dworczyk podkreśla w nim, że w wymienionych tekstach podano nieprawdziwą oraz niepopartą żadnymi dowodami informację, jakoby wedle ustaleń Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie doszło do cyberataku, a za publikację zawartości skrzynki elektronicznej odpowiedzialna była osoba z jego otoczenia.

"Ze zgromadzonych przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Służbę Kontrwywiadu Wojskowego informacji, jednoznacznie wynika, że doszło do ataku cybernetycznego, przeprowadzonego z terenu Federacji Rosyjskiej. Jego skala i zasięg są szerokie i dotyczą najważniejszych polskich urzędników, ministrów oraz posłów różnych opcji politycznych" – napisał Michał Dworczyk.

W dalszej części pisma szef KRPM wskazał na nieprawdziwe - jego zdaniem - tezy i treści, wprowadzające w błąd. "[...] w tym m.in. że zostałem przesłuchany w przedmiotowej sprawie oraz że ktokolwiek poza mną dysponował dostępem czy możliwością zalogowania do mojej poczty mailowej. Na podstawie postanowienia Prokuratury Okręgowej w Warszawie wszczęte zostało śledztwo oraz prowadzone są czynności rzez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego" – wskazał polityk.

twitter

Sprostowanie

Kończąc, Dworczyk domaga się niezwłocznego opublikowania na stronie głównej serwisu Wyborcza pl sprostowania o następującej treści: "Portal Wyborcza.pl opublikował nieprawdziwe informacje w materiale prasowym z dnia 18 czerwca 2021 r. pod tytułem: "Nie było cyberataku z Rosji. Za wyciek maili odpowiada osoba z otoczenia Dworczyka" zamieszczonym na głównej stronie portalu informacyjnego pod adresem www.wyborcza.pl. Artykuł ten niezgodnie z prawdą informował, że wedle ustaleń Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie doszło do cyberataku, a za publikację zawartości skrzynki elektronicznej odpowiedzialny był współpracownik Michała Dworczyka. Z uwagi na powyższe przepraszamy za podanie informacji niezgodnej z prawdą".

Zgodnie z wolą ministra, sprostowanie ma być stale widoczne przez okres co najmniej 5 dni.

Czytaj też:
Dworczyk: Zaatakowano nasz kraj
Czytaj też:
"Sekciarski obłęd Adama". Ostatnia barykada

Źródło: Twitter / DoRzeczy.pl
Czytaj także