Przeciwko reformie przygotowanej przez minister Annę Zalewską protestował m.in. Związek Nauczycielstwa Polskiego. Za „zamach na szkołę”uważają ją także politycy Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej.
– Nie będę ukrywał, był to dla mnie trudny i pracowity czas, mimo że był to okres częściowo świąteczny, czas wytężonych konsultacji. Miałem cały szereg wątpliwości i pytań. Materia jest niezwykle wrażliwa, dotyczy przyszłości kraju, kolejnych pokoleń, dzieci i ich rodziców. Nigdy nie miałem wątpliwości, że system edukacji wymaga naprawy i zmiany. Trzyklasowe gimnazjum i liceum były szkołami, w których edukacja trwała zbyt krótko. (...) Oczekiwanie co do czteroklasowego liceum jest powszechne – podkreślał prezydent.
– Rodzice bardzo chcą, aby reforma została przeprowadzona jak najsprawniej, aby wszelkie dotkliwości w jak najmniejszym stopniu wpływały na sytuację dzieci, rodziców i nauczycieli. Jest moją ogromną troską, aby potencjał polskich nauczycieli był jak najlepiej zagospodarowany. Nie mam żadnych wątpliwości, że trzeba uczynić wszystko, aby polska szkoła stworzyła nauczycielom możliwość wychowywania dzieci. Rola wychowawcza szkoły jest niezwykle istotna – dodawał.
Zmiany w edukacji
Zmiany w oświacie przygotowane przez Ministerstwo Edukacji Narodowej zakładają rezygnację z 3-stopniowego systemu szkolnictwa przez likwidację wprowadzonego reformą z 1999 roku gimnazjum oraz przywrócenie 8-letniej szkoły podstawowej i 4-letniej szkoły średniej.
Nowa struktura, do której chce dążyć resort edukacji, to szkoła powszechna, liceum, technikum i szkoła branżowa. Reforma szkolnictwa zakłada również wydłużenie nauczania początkowego z 3 do 4 lat. Wśród planowanych zmian jest także zwiększenie dodatku dla wychowawcy klasy, wsparcie finansowe małych szkół, informatyzacja placówek i wprowadzenie Krajowego Planu Doskonalenia Zawodowego Nauczycieli.