Jak polskie władze powinny odpowiedzieć na oświadczenie ambasady Izraela ws. nowelizacji Kodeksu postępowania administracyjnego?
Jan Mosiński (Prawo i Sprawiedliwość): Przegłosowana wczoraj nowelizacja dotycząca mienia bezspadkowego porządkuje kwestie zwrotu majątku i reakcja pana Lapida i ambasady Izraela w Polsce jest trochę na wyrost. Nie chcemy nikomu szkodzić i każdy ma prawo do roszczeń. Wiem jednak z praktyki jako członek Komisji ds. reprywatyzacji, jak to było wykorzystywane do działań pozaprawnych. Tą nowelizacją porządkujemy kwestię zwrotu nieruchomości.
Nie mogę się natomiast zgodzić, żeby o to mienie występowały jakiekolwiek organizacje. To by było chore. W każdym cywilizowanym państwie na świecie w sytuacji, kiedy umrze właściciel i nie zgłosi się żaden wiarygodny spadkobierca, to wówczas mienie przechodzi na rzecz Skarbu Państwa. Dlaczego zatem mamy przejmować się zbyt wygórowanymi i niepotrzebnymi oczekiwaniami strony izraelskiej? Myślę, że wyjaśnienie tematu na ścieżce dyplomatycznej zamknie ten temat.
Czy na pewno zamknie? Oświadczenie ambasady Izraela było bardzo mocne i nie brakuje komentarzy, że przekroczono wszelkie granice dyplomacji.
To stanowisko jest rzeczywiście, delikatnie mówiąc, mało eleganckie, jeżeli chodzi o adresata, czyli Polskę i Polaków. Co znamienne, nie znajdziemy w nim sformułowania „Niemcy”, tylko „naziści”. Tymczasem Holokaust i jego tragiczne skutki są wynikiem okupacji niemieckiej. Dalszy ciąg roszczeń wynika natomiast z tego, że po wojnie znaleźliśmy się w orbicie wpływów Moskwy, a komuniści znacjonalizowali wiele z tych nieruchomości. To rodzi kolejny problem. Mało tego, Niemcy po przegranej II wojnie światowej nie dokonali zwrotu mienia stronie polskiej i nie wypłacili żadnych rekompensat. Sprawa jest w toku, są podejmowane działania w tym kierunku dzięki posłowi Arkadiuszowi Mularczykowi.
Stanowisko Izraela poparła ambasada USA. Czy nie wpłynie to na relacje polsko-amerykańskie, które i tak od pewnego czasu uległy ochłodzeniu?
Jestem przekonany, że rozmowy na poziomie MSZ-ów będą wystarczające. Jeszcze raz powtarzam, że nic nikomu nie zabieramy. Nie mam kompetencji, żeby mówić w imieniu polskiej dyplomacji, ale jako poseł RP nie wyobrażam sobie, żebyśmy mieli coś zwracać jakimkolwiek organizacjom, jeżeli chodzi o mienie bezspadkowe, tylko dlatego, że dana organizacja rości sobie prawo do tego majątku.