”Sejm się zbiera i obraduje, zdaje się, że mamy do czynienia z pewnym dealem, który został położony na stole i przyglądamy się mu teraz bacznie” – stwierdził.
Według Szymona Hołowni ceną, jaką części opozycji przyjdzie zapłacić za poparcie przez Prawo i Sprawiedliwość opozycyjnego kandydata na Rzecznika Praw Obywatelskich, może być głosowanie na wskazanego przez partię rządzącą kandydata na prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. Prawo i Sprawiedliwość wskazuje, że najlepszą osobą do sprawowania tej funkcji byłby dotychczasowy dyrektor Muzeum Drugiej Wojny Światowej Karol Nawrocki.
”Zobaczymy jak to się ułoży, ale takie deale, to nie jest nasze DNA, to nie jest kompletnie nasza układanka i patrzę na to, z takim daleko idącym niepokojem, bo uważam, że wcale pan Nawrocki, po tym co zrobił w Muzeum Drugiej Wojny Światowej, nie będzie dobrym szefem Instytutu Pamięci Narodowej” – komentował polityk.
PiS poprze Wiącka
Po ostatnich deklaracjach polityków Prawa i Sprawiedliwości szanse na wybór nowego Rzecznika Praw Obywatelskich znacznie wzrosły. ”Liczymy, że będzie jakiś wiceprzewodniczący, który będzie bardziej bliższy nam niż profesor Wiącek. W każdym razie złożyliśmy podpisy i na najbliższym posiedzeniu będzie procedowany wybór Rzecznika Praw Obywatelskich. Może wreszcie ta długa, nieudana seria wyborów się zakończy”– zapowiedział w piątek wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.
We wrześniu 2020 roku upłynęła kadencja dotychczasowego RPO, Adama Bodnara. 15 kwietnia Trybunał Konstytucyjny orzekł, że pełnienie tej funkcji po upływie konstytucyjnej 5-letniej kadencji jest niezgodne z Ustawą Zasadniczą. Przepis, który dotychczas umożliwiał Bodnarowi trwanie na swoim stanowisku, straci moc po upływie 3 miesięcy od opublikowania wyroku TK w Dzienniku Ustaw.
Czytaj też:
Gowin reaguje na decyzję PiS w sprawie prof. WiąckaCzytaj też:
"Brudna gra" wokół wyboru RPO. Staroń: Był moment kiedy zaczęłam się bać o rodzinęCzytaj też:
PiS ma kandydata na RPO. Zaskakująca decyzja