Komisarz UE ds. gospodarki Paolo Gentiloni twierdzi, że Polska może nie otrzymać środków z funduszu przeznaczonego na odbudowę gospodarek po epidemii koronawirusa, ponieważ nie spełnia unijnych wymogów dotyczących praworządności. Jego zapowiedź wywołała prawdziwą medialną burzę.
Premier Morawiecki: Polska nie potrzebuje pouczeń
Szef rządu zamieścił na Facebooku post, w którym jasno zaznaczył, że Polska nie potrzebuje pouczeń ze strony zachodnich sąsiadów w kwestii demokracji i praworządności. Wskazał przyczyny takiego stanu rzeczy.
„Walczyliśmy o praworządność i demokrację podczas strasznych lat komunizmu, ale mamy znacznie dłuższą tradycję demokratyzmu i nie chcemy być pouczani przez nikogo z Europy Zachodniej, czym jest demokracja, czym jest praworządność, ponieważ wiemy to najlepiej” – napisał w mediach społecznościowych Mateusz Morawiecki.
Kaleta: To nie spór prawny. Niemcy chcą powrotu Tuska
O istocie sporu ws. praworządności mówił z kolei na antenie TVP Info wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.
Kaleta przypomniał, że według Unii Europejskiej w Polsce źle się powołuje sędziów Sądu Najwyższego. – To niewłaściwe powołanie sędziów po reformie polega na tym, że powołujemy ich jak w Hiszpanii, a nie tak jak dotychczas, że sędziowie sami wskazywali, kto ma być sędzią – tworzyli państwo w państwie. Polska zdecydowała się na reformę, że będziemy robili tak jak w Hiszpanii. Czyli sędziowie będą delegowani przez parlament – powiedział, dodając, że parlament wybierają wybory, więc jest to rozwiązanie demokratyczne.
– W Niemczech natomiast sędziów Sądu Najwyższego powołują bezpośrednio politycy. Nie żadni sędziowie. Cała ta kanonada na Polskę, te błagania opozycji przypominające późny osiemnasty wiek, żeby interweniować wobec Polski, to jest wszystko pic. Z prawem to nie ma nic wspólnego – mówił poseł Solidarnej Polski.
– Na czym polega problem z tą mityczną praworządnością? My mamy standardy podobne jak inne państwa UE. Na bazie prawa nie ma nam co zarzucić, ale realizowany jest plan polityczny. Polega on na tym, że Niemcy i Bruksela nigdy nie dadzą spokoju, dopóki w Polsce nie będzie takiego rządu, jaki sobie życzą. Chcą rządu Donalda Tuska – powiedział Kaleta.
Czytaj też:
Wyższość prawa polskiego czy unijnego? Gawkowski: Niech premier wycofa wniosek do TKCzytaj też:
Szydło: Otwarty, bezprecedensowy nacisk na Polskę