Już od kilku dni na granicy polsko-białoruskiej ponad 50 Afgańczyków przebywa w nieludzkich warunkach [...]. I tu pojawia się pytanie: To po co ich zapraszano?! Czy to aby nie cynizm, graniczący z nazizmem?!” – obwieściła widzom programu informacyjnego dziennikarka państwowej telewizji Biełaruś-1. Propaganda Łukaszenki gra na lewicowym fortepianie. Reporter Andriej Sycz stwierdził, że obozowisko w Usnarzu Górnym staje się powoli „obozem śmierci”, ponieważ zostało odcięte od dostaw leków i żywności przez polskich żołnierzy, „wykonujących zbrodniczy rozkaz, polegający od obronie biednych ludzi przed reklamówką z jedzeniem”. Mimochodem propagandyści wspominają jednak o tym, że dzielni białoruscy pogranicznicy dokarmiają „uchodźców” – tym samym zaprzeczają narracji o rzekomym ich głodzeniu przez Polaków.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.