Niemiecka poseł: Apeluję do polskiego rządu o zaakceptowanie wsparcia

Niemiecka poseł: Apeluję do polskiego rządu o zaakceptowanie wsparcia

Dodano: 
Annalena Baerbock, przewodnicząca Zielonych
Annalena Baerbock, przewodnicząca Zielonych Źródło:Flickr
Niemiecka posłanka Annalena Baerbock z partii Zielonych domaga się od polskiego rządu natychmiastowego wpuszczenia organizacji pomocowych na obszar przygraniczny.


Niemiecka posłanka Annalena Baerbock opublikowała wpis w mediach społecznościowych, w którym apeluje do polskiego rządu. Domaga się w nim zaakceptowania wsparcia UE oraz wpuszczenia organizacji pomocowych na obszar przygraniczny.

"Ludziom pozostawionym na pograniczu polsko-białoruskim grozi dramat humanitarny. Sytuacja zaopatrzeniowa jest słaba i doskwiera im zimno - szczególnie nie do zniesienia jest to dla dzieci, rodzin i chorych. Pomoc humanitarna jest teraz najpilniejsza" - napisała była kandydatka na kanclerza Niemiec.

"Apeluję do polskiego rządu o umożliwienie tego i zaakceptowanie propozycji unijnego wsparcia - także w zakresie wspólnej ochrony granic" - dodała polityk w kolejnym wpisie.

Kryzys na granicy

Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej jest coraz bardziej napięta. W ostatnich dniach białoruskie służby użyły wobec polskiej Straży Granicznej i Policji laserów, które miały ich oślepić. Imigranci otrzymali również gaz łzawiący. W dniu dzisiejszym, jak powiedział rzecznik KGP insp. Mariusz Ciarka w rozmowie z Radiem Zet, Białorusini dostarczyli imigrantom alkohol.

Straż Graniczna poinformowała w niedzielę, że w rejonie koczowiska w Kuźnicy dysponowane są kolejne grupy uzbrojonych funkcjonariuszy służb białoruskich. "Zauważamy wśród migrantów poruszenie. Pojawił się również telewizyjny wóz transmisyjny" – podaje SG.

"Niektóre namioty zaczynają znikać. Cudzoziemcy dostają instrukcje, sprzęt oraz gaz od białoruskich służb. Widać, że strona białoruska przygotowuje się dzisiaj na dużą próbę forsowania granicy. Nasze siły są w gotowości do działania" – podkreślają strażnicy graniczni.

Polski rząd poinformował, że na po stronie białoruskiej przy granicy znajduje się od dwóch do czterech tysięcy migrantów.

Czytaj też:
Legutko: KE celowo zwleka ws. kryzysu migracyjnego

Źródło: Twitter
Czytaj także