Jachira po rozmowach w klubie KO. ''Tylko ja, ja i ja''

Jachira po rozmowach w klubie KO. ''Tylko ja, ja i ja''

Dodano: 
Klaudia Jachira (KO)
Klaudia Jachira (KO) Źródło:PAP / Leszek Szymański
Poseł KO Klaudia Jachira odbyła „rozmowę ostatniej szansy” z władzami klubu. Skarży się na cenzurę.

W poniedziałek portal Interia.pl poinformował, że Klaudia Jachira została wezwana na rozmowę przez władze klubu Koalicji Obywatelskiej. Miała wytłumaczyć się ze swojego zachowania podczas sejmowej debaty dotyczącej kryzysu na granicy z Białorusią.

Kłopoty Jachiry

Jak twierdzi informator portalu, Koalicja Obywatelska chciała "z pełną powagą" przyjąć informację rządu w tej sprawie.

– Kryzys na granicy to jest poważna sprawa. Pytania miały zadawać osoby zaakceptowane przez kolegium klubu. Prosiliśmy, żeby nie było oświadczeń, a ona się zgłosiła ze swoim. Chcieliśmy się ustrzec nieprzemyślanych wypowiedzi i wszyscy posłowie o tym wiedzieli – dodaje polityk.

Jachira zagłosowała jednak przeciw przyjęciu przedstawionych przez rząd informacji.

Wezwana na dywanik

Na spotkaniu z poseł Jachirą przybyli czołowi politycy KO: Borys Budka, Tomasz Grodzki, Małgorzata Kidawa-Błońska, czy Marcin Kierwiński. Informator portalu Interia.pl wyjawił, że Klaudia Jachira nie przyjmuje żadnych argumentów.

– Ona wie, ona ma kontakt z elektoratem. Tylko ja, ja i ja – mówi anonimowy polityk KO.

– Uważa, że ją cenzurujemy. Że klub parlamentarny nie ma prawa oceniać jej wystąpień. Kiedy o nich rozmawialiśmy, Klaudia była co najmniej wzburzona – dodaje.

Sama Jachira w rozmowie z portalem Interia.pl przyznaje, że pozostaje w klubie KO, a spotkanie na które została zaproszona miało służyć rozmowie, a nie wyrzuceniu jej z klubu. Co innego mówią informatorzy portalu, wskazując, iż były to ''rozmowy ostatniej szansy''.

Czytaj też:
Jachira parodiuje Rotę. Brejza: Ta pieśń to świętość
Czytaj też:
Sejmowe wystąpienia Jachiry wykorzystane przez białoruską propagandę

Źródło: Interia.pl / DoRzeczy.pl
Czytaj także