Sejmowe wystąpienia Jachiry wykorzystane przez białoruską propagandę

Sejmowe wystąpienia Jachiry wykorzystane przez białoruską propagandę

Dodano: 
Klaudia Jachira, poseł KO
Klaudia Jachira, poseł KO Źródło: PAP / Darek Delmanowicz
Wystąpienia Klaudii Jachiry atakującej polskie władze zostały ciepło przyjęte przez białoruskie media.

Kanał Witebsk PRO wspierający reżim Łukaszenki opublikował nagranie Klaudii Jachiry z polskiego Sejmu. "Wygląda na to, że Polacy zaczynają się czegoś domyślać (...). Posłanka na Sejm, polska aktorka Claudia Jahira, potępia reżim Dudy z mównicy sejmowej" – napisano na białoruskim portalu społecznościowych WKontakte.

Ta sama informacja znalazła się na profilu białoruskiego polityka komunistycznego Jurija Woskresenskiego.

Portal niemal w całości zacytował sejmowe wystąpienie Jachiry z 29 września. Posłanka krytykowała wówczas decyzję o przedłużeniu stanu wyjątkowego oraz uderzała w polski rząd za brak pomocy dla imigrantów.

– Polacy, którzy tyle razy w historii uciekali jako uchodźcy, korzystali z pomocy innych krajów, teraz kiedy mają okazję spłacić swój dług, odwracają się tyłem od cudzego cierpienia i wołania o pomoc – mówiła Jachira.

twitter

"Radykalny prorosyjski, białoruski kanał Витебск PRO publikuje wypowiedź @JachiraKlaudia. Zapis oryginalny i tłumaczenie Google Translatorem: "Posłanka na Sejm, polska aktorka Claudia Yahira, z wysokiej trybuny denuncjuje reżim Dudy". To samo na telegramie u białoruskiego polityka Juryja Waskrasienskiego (członka Partii Komunistów Białoruskiej (PKB), dawniej I-szego sekretarza Komitetu Centralnego Leninowskiego Komunistycznego Związku Młodzieży Białorusi (LKZMB). To o nim opozycja tyle niedawno pisała..." – napisał polityk Solidarnej Polski Dariusz Matecki na Twitterze.

Stan wyjątkowy przedłużony

W czwartek Sejm wyraził zgodę na przedłużenie stanu wyjątkowego przy granicy z Białorusią o 60 dni. Za głosowało 237 posłów, przeciw było 179, a 31 się wstrzymało. Przed głosowaniem odbyła się burzliwa debata w Sejmie. Politycy opozycji zarzucali rządzącym, że nie ma żadnych podstaw do kontynuowania stanu wyjątkowego, a zabieg ma służyć tylko i wyłączeniu ograniczeniu dostępu mediów do tego, co dzieje się na granicy z Białorusią.

Stan wyjątkowy obowiązuje od 2 września w pasie przygranicznym z Białorusią i obejmuje 183 miejscowości. Został wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek rządu. Sprawa ma związek z koczującymi przy granicy migrantami, których zwożą tam białoruskie służby. Do pomocy funkcjonariuszom SG skierowano żołnierzy.

Czytaj też:
Schetyna: Polska nie radzi sobie w tej rozgrywce
Czytaj też:
Andruszkiewicz o migrantach: Wielu z nich to kryminaliści, ludzie o konotacjach terrorystycznych

twitter
Źródło: Twitter
Czytaj także