Podczas wiecu Marcie Lempart wręczono wiadro z mopem. "Prezent od kobiet, które są w pracy"

Podczas wiecu Marcie Lempart wręczono wiadro z mopem. "Prezent od kobiet, które są w pracy"

Dodano: 
Liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet Marta Lempart
Liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet Marta LempartŹródło:PAP / Radek Pietruszka
Podczas ostatniego happeningu Marty Lempart doszło do zaskakującej sytuacji.

Liderka tzw. Strajku Kobiet w Sztumie miała przemówienie na temat rządu PiS. Aktywistka domagała się m.in. liberalizacji prawa do aborcji. Happening nie cieszył się szczególnym powodzeniem, gdyż oprócz samej Lempart obecnych na nim było raptem kilka osób.

W pewnym momencie doszło jednak do nietypowej sytuacji. Obok aktywistów pojawił się mężczyzna z wiadrem i mopem. DO wiadra był przyczepiony napis "będziesz sprzątać sama".

facebook

– Niech ta pani posprząta swój bałagan. To jest prezent od kobiet z Ziemi Sztumskiej. Nie ma ich tutaj, bo są w pracy. Chciałem taki prezencik sprawić. (…). Bronimy praw kobiet. Rzucano w nas jajkami, cegłami, gdy staliśmy i broniliśmy Kościoła – mówi mężczyzna na nagraniu.

Sprzeczka z panią sprzątającą

Przypomnijmy o sytuacji, do jakiej niedawno doszło przed siedzibą Prawa i Sprawiedliwości w Warszawie. Przemówienie Marty Lempart dot. aborcji zostało przerwane przez panią sprzątającą teren, która oburzyła się na widok rozlanej przez liderkę Strajku Kobiet czerwonej farby. Całe zajście uwieczniono na nagraniu, które odbiło się szerokim echem w mediach społecznościowych.

Na filmie widać, jak oburzona kobieta mówi, że nie ma zamiaru za darmo pracować i każe Lempart, by po sobie posprzątała. Radykalna aktywistka odmówiła jednak. Lempart jednocześnie zaatakowała panią sprzątającą, dopytując jej się czy "jest z PiS-u".

Lempart: Sprzątaczka pracuje dla grupy przestępczej

Do sprawy odniosła się również sama Lemaprt, która oceniła w rozmowie z Onetem, że pani sprzątająca "pracuje dla zorganizowanej grupy przestępczej".

— Rozumiem, że pani sprzątająca była wściekła i że ma dodatkową robotę przez to, kim jest jej pracodawca: zorganizowaną grupą przestępczą, działającą z pozycji partii politycznej. PiS powinien dopłacać osobom przez siebie zatrudnianym, bo to one ponoszą konsekwencje tego, że ludzie tak nienawidzą tej partii i przeciwko niej protestują — stwierdziła.

Czytaj też:
Michalik: Sprzątaczka grubiańsko nakrzyczała na Martę Lempart
Czytaj też:
"Nie do zaakceptowania". Schetyna ostro skrytykował Lempart

Źródło: Facebook / wolne-media.pl
Czytaj także