We wtorek minister edukacji i nauki poinformował o powrocie nauki zdalnej w szkołach. Decyzja ma związek zw gwałtownie wzrastającą liczbą nowych infekcji koronawirusem.
– Musieliśmy podjąć decyzję o ograniczeniu nauki stacjonarnej. Wprowadzamy naukę zdalną do końca ferii zimowych – powiedział szef MEiN we wtorek na konferencji prasowej w Sejmie.
Minister tłumaczył, że od czwartku, 27 stycznia, naukę stacjonarną będą kontynuować uczniowie klas 1-4 oraz przedszkola i zerówki. Natomiast uczniowie klas 5-8 oraz klas ponadpodstawowych przechodzą na naukę zdalną do końca ferii zimowych, czyli do 27 lutego.
Rzymkowski: Nie było wyjścia
Decyzji o przejściu na naukę zdalną bronił w czwartek wiceszef MEiN Tomasz Rzymkowski. Polityk przekonywał, że resort nie miał wyjścia i musiał podjąć taki krok. Odpierał także zarzuty o brak przejrzystości i komunikacji.
– Komunikowaliśmy, że w sytuacji ekstraordynaryjnej, a taką mamy w Polsce, takiego wzrostu zakażeń, zdecydowaliśmy się na ograniczenie funkcjonowania szkół –wskazał.
– Mam pełną świadomość negatywnych konsekwencji nauczania zdalnego, natomiast w tej sytuacji naprawdę nie mieliśmy wyboru, aby państwo mogło funkcjonować, musieliśmy zdecydować się na taki ruch, aby ułatwić działanie Sanepidu – dodał wiceminister.
Rzymkowski przekonywał, że szkoły "nie są punktem zapalnym".
– Natomiast w sytuacji, gdy sanepid, zwłaszcza w największych ośrodkach miejskich, nie był w stanie wystawiać w terminie kwarantann, zwłaszcza wobec uczniów i ich rodzin, taka sytuacja groziła paraliżem bardzo ważnego, zwłaszcza w okresie pandemii, działu administracji państwowej – powiedział wiceminister.
Do kiedy nauka zdalna
Tomasz Rzymkowski poinformował także, do kiedy resort edukacji i nauki planuje utrzymać naukę zdalną w szkołach. Będzie to data 27 lutego.
– Edukację zdalną wprowadzamy tylko na 4 tygodnie i to w sytuacji, kiedy przez połowę tego czasu dzieci przebywają na feriach i tylko połowa młodzieży w Polsce, bo kolejne rozpoczną ferie, w tym największe województwo mazowieckie – wskazał wiceminister i dodał: "To jest przewidziane (...) nie zakładamy innego wariantu, to jest również wpisane do rozporządzenia".
Rzymkowski zapewnił również, że MEiN nie przewiduje zamknięcia przedszkoli oraz klas 1-4.
Czytaj też:
Rzymkowski: Rodzice będą decydować, z jakimi treściami dzieci mają kontaktCzytaj też:
Rzymkowski o ustawie zwanej "lex Czarnek": To nie jest rewolucja