"Lewicowi zwolennicy wolności słowa tyle razy zgłaszali wpis, że został on uznany za... naruszający standardy. To mówi wszystko o ich podejściu do wolności i pluralizmu. Zakazać inności, zakneblować chrześcijan i konserwatystów" – czytamy we wpisie żony Tomasza Terlikowskiego.
Dziennikarz i red. nacz. Telewizji Republika miał dziś poprowadzić cześć rekolekcji z uczniami warszawskiego liceum im. Stanisława Staszica. Do spotkania jednak nie doszło, ponieważ mieli zaprotestować przeciwko niemu uczniowie, których reakcji uległa z kolei dyrekcja.
Czytaj też:
Katolik to religijny ekstremista? Liceum odwołało rekolekcje z Tomaszem Terlikowskim
Terlikowski opublikował w tej sprawie oświadczenie na Facebooku, nie spodobało się ono najwyraźniej części internautów, którzy licznymi zgłoszeniami doprowadzili do zablokowania konta.