– Komisja szybko zakończyła pracę, Bartłomiej Misiewicz nie jest członkiem Prawa i Sprawiedliwości i nie będzie pełnił funkcji rządowych – zapewniał Suski.
Członek powołanej przez Jarosława Kaczyńskiego komisji, która przyglądała się sprawie Misiewicza podkreślił, że politycy w niej zasiadający przyjrzeli się wszystkim doniesieniom o byłym rzeczniku MON, oceniając, że choć w większości były to niewielkie przewinienia, to jednak świadczyły o zachowaniu niegodnym urzędnika publicznego.
– „Kroplą goryczy” było powołanie go do Grupy Zbrojeniowej, podczas gdy miał zniknąć z MON – ocenił, dodając, że był to główny powód powołania komisji.
Komisja PiS ws. Bartłomieja Misiewicza negatywnie oceniła jego postawę oraz stwierdziła, że nie ma on odpowiednich kwalifikacji do pełnienia funkcji w administracji publicznej. – Chciałbym powiedzieć to wyraźnie, że tym wszystkim Polakom, którzy poczuli się zażenowani, zdegustowani tym wszystkim, co się działo wokół osoby Misiewicza, chcemy powiedzieć przepraszam – powiedział na konferencji prasowej wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński.
Czytaj też:
Komisja PiS ws. Misiewicza zakończyła obrady. Brudziński: Przepraszamy PolakówCzytaj też:
Misiewicz złożył rezygnację z członkostwa w PiSCzytaj też:
Misiewicz odpiera zarzuty. "Gdzie my młodzi mamy zdobywać doświadczenie?"