Polska gospodarzem siatkarskich mistrzostw świata 2022

Polska gospodarzem siatkarskich mistrzostw świata 2022

Dodano: 
Premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej w siedzibie Polskiego Komitetu Olimpijskiego w Warszawie.
Premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej w siedzibie Polskiego Komitetu Olimpijskiego w Warszawie. Źródło:PAP / Piotr Nowak
Mistrzostwa Świata w Piłce Siatkowej miała w tym roku organizować Rosja, jednak w związku z  atakiem na Ukrainę, Międzynarodowa Federacja Piłki Siatkowej zmieniła decyzję w tym zakresie. Zawody zorganizuje Polska i Słowenia.

Informację o zmianie decyzji Międzynarodowej Federacji Piłki Siatkowej przekazali podczas konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki, premier Słowenii Janez Janša, minister sportu i turystki Kamil Bortniczuk oraz prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Sebastian Świderski.

Rosja "straciła" siatkarskie MŚ

Początkowo turniej miała organizować Federacja Rosyjska, jednak w związku z rosyjskim atakiem na Ukrainę, Międzynarodowa Federacja Piłki Siatkowej odebrała organizację zawodów Rosji – podaje Kancelaria Premiera.

– Gospodarzami tegorocznych Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn miała być Rosja. Ale czy wyobrażacie sobie Państwo sytuację, że wszyscy jak gdyby nigdy nic słuchają hymnu rosyjskiego? Od początku zaprotestowaliśmy przeciw temu – mówił podczas konferencji premier Morawiecki.

twitter

– Nie możemy chować głowy w piasek, kiedy na Ukrainie dzieją się tak tragiczne rzeczy. Dlatego zaproponowaliśmy, żeby mistrzostwa świata odbyły się w Polsce i one na przełomie sierpnia i września odbędą się u nas – stwierdził dalej szef polskiego rządu. Morawiecki poinformował, że do organizacji turnieju Polska zaprosiła Słowenię.

– Niech to wielkie święto zaowocuje zwycięstwami, bo już dzięki decyzjom naszym i światowej federacji doszło do pozytywnej zmiany i posłania sygnału, że kiedy Rosjanie mordują cywilów z Ukrainy, my nie możemy milczeć i udawać, że nic się nie stało – dodał premier.

Putin wydał rozkaz do inwazji

24 lutego Władimir Putin wysłał wojska na Ukrainę w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.

Inwazję rosyjskich wojsk poprzedziło telewizyjne wystąpienie Putina, w którym poinformował, że podjął decyzję o przeprowadzeniu "specjalnej operacji wojskowej" w celu ochrony osób "cierpiących nadużycia i ludobójstwo przez reżim kijowski".

Atak Rosji na Ukrainę to drugi etap konfliktu, który trwa od kwietnia 2014 r. Wojnę poprzedziła rewolucja na Majdanie oraz tzw. kryzys krymski, który doprowadził do aneksji półwyspu przez Rosję. Osiem lat temu rosyjskie siły zbrojne rozpoczęły okupację Krymu. W obecności wojska przeprowadzono nielegalne "referendum", a następnie ogłoszono, że Krym wszedł w skład Federacji Rosyjskiej.

Czytaj też:
Wawrzyk: Polska jest promotorem nakładanych na Rosję sankcji
Czytaj też:
Sankcje odwetowe. Prawie 400 nazwisk na rosyjskiej liście

Źródło: Twitter
Czytaj także