Karol Gac: Jak pan ocenia ostatnią zmianę narracji przez Platformę Obywatelską, która nieoczekiwanie zadeklarowała, że jest przeciwko przyjmowaniu nielegalnych imigrantów?
Adam Andruszkiewicz, Kukiz'15: W mojej opinii jest to celowa sztuczka socjologiczna, która ma na celu uzyskanie większego poparcia przez PO. PO przez ostatnie lata zawsze była za przyjmowaniem islamskich imigrantów i deklarowała to, kiedy sprawowała władzę w Polsce. Uważam, ze jest to niepoważne. Wiemy, że PO jest ugrupowaniem, które bardzo mocno spogląda w kierunku Niemiec i innych państw zachodnich oraz elit unijnych. Uważam, że jeżeli byłoby polecenie pana Junckera, czy Angeli Merkel, żeby tych imigrantów przyjąć, to PO by ich przyjęła. Nie widzę tutaj samodzielnego podejścia w tej kwestii, bo PO nie prowadziła samodzielnej polityki międzynarodowej.
Tomasz Siemoniak powiedział jednak w TOK FM, iż Polakom wmówiło się to, że PO była za przyjmowaniem imigrantów.
Może pan Tomasz Siemoniak stwierdzi niedługo, że Polakom wmówiło się to, iż była afera taśmowa, hazardowa, czy to, że kamienice były okradane w Warszawie? Nie wiem, gdzie jest granica cynizmu, która może występować w Platformie Obywatelskiej. To jest skandal totalny. Jak można być tak bezczelnym kłamcą? To trzeba nazwać po imieniu i to bardzo mocnymi słowami, bo to jest bezczelne kłamstwo ze strony PO. Możemy się teraz bawić i twierdzić, że Polakom się wmówiło to, że PO podnosiła podatki, że młodzi wyjeżdżali z kraju i że to wszystko była tak naprawdę ułudą i spiskiem, zaś PO była tak dobrym ugrupowaniem. To jest niepoważne.
Grzegorz Schetyna powiedział wczoraj, że na dzień dzisiejszy tematu imigrantów nie ma, ponieważ zamknęło go porozumienie Unii Europejskiej z Turcją. Zgadza się pan z takim stwierdzeniem?
Może niech pan Schetyna wybierze się gdzieś na południe Włoch, bo według mojej wiedzy, codziennie przypływają łódki i statki z nielegalnymi imigrantami, więc pan Schetyna opowiada głupoty i manipuluje. UE nie radzi sobie z tym problemem, a granice nie są szczelne. Nie możemy zawężać tematu islamskich imigrantów do tych, którzy potencjalnie do nas dotrą, ale musimy pamiętać też o tych, którzy już są, bo to też jest wielkie zagrożenie. Mówienie, że nie ma tego tematu pokazuje, że pan Schetyna po raz kolejny okazuje się politykiem wysoce niepoważnym. Jesteśmy w strefie Schengen, więc taki imigrant może przyjechać i przeprowadzić zamach terrorystyczny.
Czy popiera pan stanowisko polskiego rządu ws. uchodźców?
Jako Kukiz'15 chcemy wnieść do sprawy nieprzyjmowania islamskich imigrantów, kwestię referendum. Uważam, że jeśli referendum zostałoby rozpisane, to Polacy zdecydowanie odrzuciliby żądania Komisji Europejskiej, aby przyjąć islamskich imigrantów, co spowodowałoby wniesienie bardzo dobrego oręża w rozmowach z Unią Europejską. Referendum to wyrażenie woli narodu, a w polskiej konstytucji jest wyraźnie napisane, że w Rzeczypospolitej Polskiej władzę sprawuje naród. Po drugie, jest to narzędzie demokratyczne i jeżeli elity europejskie będą podważać święto demokracji, to znaczy, że mają problem same ze sobą.
Uda się doprowadzić do rozpisania referendum w Polsce?
Mam nadzieję, że jeśli Kukiz'15 przeprowadzi do końca swoją zbiórkę, to PiS uszanuje podpisy obywateli i to referendum rozpisze.
Ile jest już podpisów?
Z mojej wiedzy wynika, że mamy 300 tysięcy podpisów. Czekamy jednak z nimi i jeżeli będą zwiększane naciski ze strony Komisji Europejskiej, czy Niemiec, to wówczas przyspieszymy zbiórkę i zgłosimy wniosek o rozpisanie referendum.
Czytaj też:
"Deklaracje PO ws. imigrantów są mało wiarygodne". Komentarz Pawła Lisickiego
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.