Za powołaniem Adama Glapińskiego na prezesa Narodowego Banku Polskiego głosowało 234 posłów, przeciwko było 223 posłów. Nikt nie wstrzymał się od głosu. W głosowaniu udziału nie brało troje posłów.
Kto głosował za kandydaturą Glapińskiego?
Kandydaturę Glapińskiego na drugą kadencję w NBP poparli wszyscy posłowie klubu PiS (228 osób), troje posłów koła poselskiego Kukiz'15 (Paweł Kukiz, Jarosław Sachajko i Stanisław Żuk), jeden poseł koła poselskiego Polskie Sprawy (Zbigniew Girzyński) i dwóch posłów niezrzeszonych (Zbigniew Ajchler i Łukasz Mejza).
Głosowanie w sprawie wyboru szefa Narodowego Banku Polskiego poprzedziła burzliwa dyskusja.
Wybór szefa NBP
W kwietniu sejmowa Komisja Finansów Publicznych (KFP) pozytywnie zaopiniowała kandydaturę obecnego Glapińskiego na prezesa NBP na drugą kadencję. Prezes NBP jest powoływany przez Sejm na wniosek prezydenta na 6-letnią kadencję. Ta sama osoba nie może być prezesem NBP dłużej niż dwie kadencje.
Sejm powołał Adama Glapińskiego na prezesa NBP 10 czerwca 2016 r., urząd objął on 21 czerwca 2016 r. po zaprzysiężeniu przez Sejm.
Wysoka inflacja. Schreiber: Obarczanie winą prezesa NBP jest skrajnie nieuczciwe
W czwartek, w programie "Salon Polityczny" w Polskim Radiu minister Łukasz Schreiber mówił o wysokiej inflacji. Podkreślił, że obarczanie za nią winą prezesa Adama Glapińskiego jest "skrajnie nieuczciwe". Podkreślił, że zjawisko inflacji w Polsce wynika z trzech czynników. – Zaczęło się od handlu obligacjami na rynku ETS, później była kwestia pandemii, która uderzyła. Ratowaliśmy miejsca na rynku pracy - mamy najniższy wskaźnik bezrobocia obok Czech. (...) Trzeci czynnik to wojna – wyliczał polityk.
Łukasz Schreiber został także zapytany o obecność prezesa NBP na posiedzeniu klubu PiS w środę. – Wydaje mi się, że pan prezes przyjmując zaproszenie na spotkanie, chciał po prostu odpowiedzieć na pytania, to w końcu posłowie go wybiorą – ocenił minister. Dodał, że dziwi go podejście opozycji, która nie chciała porozmawiać z Adamem Glapińskim.
Czytaj też:
"Swoich oszołomów to już mamy". Listy PiS bez Kukiza?Czytaj też:
"Zdecydujcie się". Gorący początek głosowań w Sejmie