Ostatni akord Klaty

Ostatni akord Klaty

Dodano: 
Ustąpując ze stanowiska dyrektor i reżyser Jan Klata, podczas próby spektaklu "Wesele" Stanisłwa Wyspianskiego
Ustąpując ze stanowiska dyrektor i reżyser Jan Klata, podczas próby spektaklu "Wesele" Stanisłwa Wyspianskiego Źródło: PAP / fot. Jacek Bednarczyk
W apogeum sporu o przyszłość Starego Teatru Jan Klata wystawił „Wesele” Stanisława Wyspiańskiego

Terminy konkursowych przesłuchań kandydatów na dyrektora krakowskiej sceny ułożyły się tak fatalnie, że reżyser miast cisnąć komisji w twarz sukces swej inscenizacji, wyrywany był z próby generalnej i swą kadencję musiał przedstawić bez końcowego akordu.

A akord to dość mocny, choć po Klatowemu plakatowy, otoczony nieznośnymi publicystycznymi uproszczeniami, gdzie irytująca intelektualna pyszałkowatość gniewnego reżysera zagłusza często możliwe do wydobycia półtony, a momenty prawdziwego teatralnego czaru z trudem przebijają się do widza, zagłuszane przez hałaśliwe manifestacje młodzieżowego pseudobuntu, który stał się znakiem firmowym teatru Klaty. (...)

Całość recenzji opublikowana jest w 21/2017 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także