– Nie bądźmy dziećmi, polskiej opozycji zależy na tym, żeby upolitycznić spór i wprowadzić właśnie takie negatywne emocje do wszystkich dziedzin życia społecznego, do życia publicznego w Polsce – powiedział Gliński.
Zdaniem wicepremiera taki bojkot szkodzi demokracji. – Jeżeli się odmawia udziału, robi się jakieś bojkoty w sprawach, które polityki w ogóle nie dotyczą, a te bojkoty mają ewidentnie podłoże polityczne, to już jest naprawdę bardzo niedobrze – mówił Gliński. Decyzję prezydenta Opola,(wymówieniu TVP umowy na organizację festiwalu – red.), minister kultury ocenił jako „polityczną, ze szkodą dla Opola, dla mieszkańców). Wicepremier powiedział, że jego zdaniem w takiej sytuacji najlepszym wyjściem jest zorganizowanie festiwalu w innym miejscu, tak jak to zaproponował szef TVP, Jacek Kurski. - Nie powinniśmy się dawać zastraszyć politycznym prowokacjom czy bojkotom, bo polska demokracja nie jest zagrożona, jesteśmy krajem w którym jest wolność, każdy artysta może się wypowiadać jak chce, funkcjonować tam gdzie chce – ocenił wicepremier.
Wczoraj prezydent Opola, Arkadiusz Wiśniewski, wypowiedział Telewizji Polskiej umowę dotyczącą organizacji 54. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Powodem wypowiedzenia umowy jest według władz miasta, niewywiązywanie się przez TVP ze swoich zobowiązań. Jak tłumaczy rzeczniczka prasowa prezydenta Opola Katarzyna Oborska, telewizja miała zapewnić m.in. udział w imprezie Maryli Rodowicz, co jest niezbędne do zorganizowania Złotego Jubileuszu artystki.
Czytaj też:
Braun: Kurski powinien zostać odwołanyCzytaj też:
Afera wokół Opola. Kurski zapowiada przeniesienie festiwalu do innego miasta