1 czerwca z okazji Dnia Dziecka po raz 22. odbyła się sesja Sejmu Dzieci i Młodzieży. Tematem przewodnim była "Przestrzeń publiczna jako miejsce wolne od symboli propagujących systemy totalitarne. Lokalni bohaterowie w przestrzeni publicznej".
Czytaj też:
Gwizdki i zakłócone obrady. Sejm Dzieci i Młodzieży na Wiejskiej
Sejm Dzieci i Młodzieży ocenił także Lech Wałęsa. Byłemu prezydentowi szczególnie spodobały się te wystąpienia, które były zgodne z jego poglądami, a także okrzyki poparcia skierowane pod jego adresem. "Proszę nie wmawiać, że dzieci są głupie,sterowane.Dzieci są mądre i pamięć mają doskonałą.Widza co się dzieje w szkołach jak okłamywana jest historia.Oni będą zasiadać w przyszłości w ławach sejmu. Prawda kiedyś zwycięży. BRAWO,BRAWO I JESZCZE RAZ BRAWO.!!!!!!!!!!!!! WSPANIALE! BRAWO DZIECIAKI!!! Dwie wspaniale dziewczyny i na razie jeden młodzieniec, dzięki uwielbiam Was" – napisał.
Były prezydent był jednak o wiele bardziej krytyczny wobec wystąpień, które mu się nie podobały. Podczas wczorajszej sesji wielokrotnie krytykowane Unię Europejską, a także brak rozliczeń z okresem PRL. "Ten spektakl w sejmie na dzień dziecka jest totalną pomyłką. Dzieci nie mają dojrzałej świadomości i wyrobionych poglądów. Toteż można nimi manipulować. I właśnie do tego dochodzi w naszym sejmie. Co takie dziecko może wiedzieć o Lechu Wałęsie? A skandowanie precz z komuną przypomina mi filmy archiwalne, kiedy niemieckie przedszkolaki hajcowały na cześć Hitlera. Tyle samo wiedziały co robią co nasze dzieci dziś w sejmie" – ocenił.
Wałęsa zakończył swój wpis atakiem na szefową MEN, w którym nazwał Annę Zalewską "krową". "Wstyd – gdzie jest minister edukacji ta krowa?! Edukować, a nie manipulować i nakazywać dzieciom robić rzeczy, o których nie mają pojęcia" – napisał.
Czy Bruksela odbierze nam fundusze? Posłuchaj komentarza Piotra Gabryela: