W czwartek w Kijowie odbyło się spotkanie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego ze jego odpowiednikiem z Francji – Emmanuelem Macronem, kanclerzem Niemiec – Olafem Scholzem, premierem Włoch – Mario Draghim oraz przywódcą Rumunii – Klausem Iohannisem.
Zalewski o wizycie polityków w Kijowie
Chociaż polskie władze – prezydent i premier – kilkukrotnie odwiedziły Kijów od początku wojny, komentując wizytę europejskich przywódców w stolicy Ukrainy wielu polityków opozycji atakuje Prawo i Sprawiedliwość.
"Wczorajsza wizyta w Kijowie pokazała Ukraińcom, że nie potrzebują Polski jako adwokata w Unii i bez nas mogą realizować swoje kluczowe postulaty wobec Brukseli" – tłumaczu na Twitterze poseł Polski 2050 Paweł Zalewski.
"Antyeuropejska polityka PiS prowadzi do utraty atrakcyjności Polski, jako partnera w polityce wschodniej dla UE i Kijowa" – zapewnia polityk.
Niemiecki dziennik o kulisach wizyty w Kijowie
Tymczasem niemiecki dziennik "Die Welt" ujawnił kulisy wizyty europejskich przywódców w Kijowie.
Dziennikarze ocenili podróż liderów na Ukrainę jako "bardzo ważną" i "pełną ciepłych słów". Podkreślono, że politycy zachodni, którzy przybyli na ukraińskie terytorium państwowe w ramach oficjalnej delegacji, w pełni popierają dążenia Ukraińców do obecności w strukturach Unii Europejskiej.
"Mimo to, dla ukraińskiego prezydenta wizyta nie była do końca satysfakcjonująca. Wręcz przeciwnie – może to być dla niego początek koszmaru" – możemy przeczytać w gazecie "Die Welt".
Wiele wskazuje bowiem na to, że goście Zełenskiego mogli okazać mu życzliwość, ale za zamkniętymi drzwiami namawiać go, by w najbliższych miesiącach – po spodziewanym upadku Donbasu – rozpoczął negocjacje z Rosją i dążył do porozumienia pokojowego" – napisał w piątek niemiecki dziennik.
Czytaj też:
Donosy na przeciwników wojny na Ukrainie. "Ojciec złożył na mnie skargę"Czytaj też:
Ukraina w Unii? Komisja Europejska wydała opinię