Kochani, rolnicze lobby z terenów małych ośrodków, a nawet wsi straszy nas suszą i – uwaga, beka
– że będzie mniej zboża. Serio, spodziewali się, iż się tym przejmiemy?
Przecież doskonale wiemy, że zboże to gluten. Więcej zboża to więcej glutenu, a mniej zboża to mniej glutenu. To proste. Dlatego dla nas to nie jest problem. Of kors przeciętny Janusz, który się przyzwyczaił, iż na śniadanie je chleb z bułką, a na kolację bułkę z chlebem, pewnie będzie miał mentalny problem, iżby się przestawić na np. wegańską sałatkę z bobem, smutkiem i koperkiem.
W ogóle taki globalny niedobór zboża może się okazać szansą dla ludzkości, która konsumuje za dużo mięsa, a następnie jeszcze poprawia to zbożowymi produktami, na zmianę nawyków żywieniowych.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.