O co chodzi? 10 czerwca w Supraślu Scheuring-Wielgus była na weselu swojego partyjnego kolegi, Krzysztofa Truskolaskiego. Media donosiły, że pijana posłanka miała wznosić toast za "Smoleńsk". Tę – jak podkreśla – nieprawdziwą relację z imprezy Scheuring-Wielgus sama zamieściła w swoim oświadczeniu na Twitterze.
"W trakcie imprezy wzmiankowana pani poseł nawaliła się jak stodoła i zaczęła biegać z kieliszkiem wódki wrzeszcząc: Za Smoleńsk!!! Traf chciał, że na sali była inna posłanka.N, pani Barbara Dolniak, której mąż zginął w Smoleńsku. Wielgus została wyprowadzona siłą z sali poza teren budynku i tam kontynuowała imprezę na Twitterze. Cała ta akcja jest tak żenująco zła, że pozostawię ją bez komentarza. Za informację dziękuję DDB".
Posłanka Nowoczesnej tłumaczy, że cała sprawa jest kłamstwem i wzywa redakcje do opublikowania sprostowania. Zastrzega, że inaczej sprawa trafi do sądu. Powołuje się też na przepisy kodeksu karnego dotyczące uporczywego nękania i zniesławienia.
"Informacje zawarte w artykułach przedstawiały powyżej powołaną treść jako fakt, jednocześnie godząc w moje dobra osobiste. Z uwagi na fakt braku jakichkolwiek podstaw do przytoczonego powyżej twierdzenia, w związku z ich całkowitym fałszem, wezwałam redakcję do zaprzestania naruszenia dóbr osobistych i opublikowania sprostowania" – brzmi fragment oświadczenia Joanny Scheuring-Wielgus.
Fala hejtu po wystąpieniu premier Beaty Szydło w Auschwitz. Zobacz komentarz Rafała Ziemkiewicza:
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
