Chodzi o wydarzenia ze stycznia 2000 r. Parlamentarzyści debatowali wówczas w Sejmie nad odwołaniem ministra skarbu Emila Wąsacza. Gabriel Janowski jako poseł AWS, blokował mównicę, skakał w miejscu oraz całował kobiety i mężczyzn po rękach. Według depeszy PAP wykonał m.in. dziesięć skoków w miejscu, głośno je licząc, całował po rękach kobiety i mężczyzn, niektóre osoby klepał po ramieniu. Ta sytuacja sprawiła, że polityk został zdyskredytowany i ośmieszony w oczach opinii publicznej, co utrudniło mu rozwój dalszej kariery.
Warto przypomnieć, że w czasie, gdy media komentowały kompromitujące nagranie, Janowski był zdecydowanym przeciwnikiem sprzedaży cukrowni niemieckiemu kapitałowi.
Janowski: Otruł mnie człowiek zarejestrowany przez SB
Gabriel Janowski od początku twierdził, że jego zachowanie było spowodowane przyjęciem narkotyków (przekonywał, że nie wziął ich z własnej woli). Teraz były minister rolnictwa powrócił do tematu. Za pośrednictwem mediów społecznościowych zdradził kulisy wydarzeń sprzed 22 lat.
– Pytacie kto mi to zrobił, kto tak niegodziwie wobec mnie postąpił. Otóż środki narkotyczne podał mi Zygmunt Hortmanowicz (1992-1993 minister środowiska - przyp. red.), lekarz z wykształcenia, zresztą mój zastępca w związku – informuje na nagraniu Gabriel Janowski. Jak wskazał, osoba ta została 20 sierpnia 1971 roku zarejestrowaną przez Służbę Bezpieczeństwa. Powód rejestracji nie został podany. – Przypominam, ten fakt zamachu na mnie, bo tak to trzeba nazwać, miał miejsce 16 stycznia 2000 roku – mówi Janowski na nagraniu. Polityk zachecił internautów do zadawania pytań.
Janowski pokazał ważny dokument
Wcześniej polityk opublikował, również na Twitterze, dokument, który potwierdza tezę o zatruciu go narkotykami. Z dokumentacji wynika, że 16 stycznia 2000 r. Janowski został "Otruty przez podanie narkotyków".
"Może po latach – na chłodno historia w sposób obiektywny potraktuje tamte wydarzenia. Jestem to winien mojej najbliższej rodzinie, która w tamtych dniach przeżyła prawdziwy koszmar. Dziękuje za uwagę" – wyjaśnia były poseł i senator.
twitterCzytaj też:
Janowski o słowach Zełenskiego: Takie rzeczy może mówić aktor, nie prezydent