Kukiz oskarża kierownictwo PiS o uległość wobec spadkobierców Bandery

Kukiz oskarża kierownictwo PiS o uległość wobec spadkobierców Bandery

Dodano: 
Paweł Kukiz, Kukiz'15
Paweł Kukiz, Kukiz'15 Źródło:PAP / Rafał Guz
POPiS od roku skutecznie blokuje nasz projekt wprowadzający karalność banderowskiej propagandy – alarmuje lider Kukiz'15. Paweł Kukiz podkreśla, że o ile nie dziwi go postępowanie Platformy Obywatelskiej w tej sprawie, o ile postawa PiS jest dla niego zaskoczeniem.

Wpis polityka ma wiązek z obchodzonym dziś Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej. Paweł Kukiz przypomina o inicjatywie swojego klubu, która miałaby doprowadzić do karania osób propagujących ukraiński nacjonalizm nawiązujący do postaci Stepana Bandery, który doprowadził m.in. do Rzezi Wołyńskiej.

"POPiS od roku skutecznie blokuje nasz projekt wprowadzający karalność banderowskiej propagandy. O ile postawa PO szczególnie mnie nie zaskakuje, to już działania (a właściwie ich brak) ze strony PiS, które w publicznym przekazie tak mocno akcentuje politykę historyczną wywołuje co najmniej zdziwienie" – napisał Paweł Kukiz, a w dalszej części swojego wpisu zaprezentował "krótką historię o uległości najwyższego kierownictwa PiS wobec spadkobierców Bandery":

 Na początku wszystko szło dobrze:

* 6 lipca 2016 roku złożyliśmy projekt poprawki do ustawy o IPN wprowadzający karalność propagandy banderowskiej.

* 5 października 2016 roku- pierwsze czytanie projektu

* 8 listopada 2016 Komisja Sprawiedliwości i Praw człowieka pozytywnie uchwaliła poparte przez większość Komisji sprawozdanie blokowane jedynie przez członków Platformy Obywatelskiej.

Bardzo pozytywnie wypowiadał się przedstawiciel IPN, mówiąc, że jeśli tego Sejm nie przyjmie to 48 prowadzonych postępowań przeciwko osobom oskarżonym o zbrodnie banderowskie zostanie zakwestionowane.

A potem zaczęło się partyjne blokowanie:

* W listopadzie i grudniu 2016 roku projekt spadał z porządku obrad Sejmu.

* W styczniu i lutym marszałek Tyszka i poseł Rzymkowski zaczęli zgłaszać regularnie, na każdym posiedzeniu, wniosek o dołączenie projektu do porządku obrad.

* Projektowi penalizacji banderyzmu sprzeciwił się osobiście marszałek Terlecki, powołując się na dobro relacji polsko-ukraińskich (!!!).

* Po upływie regulaminowych 4 miesięcy od naszego pierwszego wniosku, Sejm głosami klubów PiS i PO odrzucił dołączenie projektu do porządku obrad.

* Całe Prawo i Sprawiedliwość i Platforma Obywatelska opowiedzieli się, zgodnie z partyjną dyscypliną, przeciw temu projektowi, czyli przeciw oparciu relacji z Ukrainą na PRAWDZIE.

Kończąc swój wpis. lider Kukiz'15 przypomniał, że projekt "nadal jest w Sejmie i w każdej chwili może zostać rozpatrzony, jeśli POPIS przestanie go blokować". "Zresztą, wystarczyłoby wsparcie samego PiS-u. Ale na to się, niestety, nie zanosi..." – kwituje polityk.

Źródło: Facebook
Czytaj także