W czwartek 1 września na Zamku Królewskim w Warszawie zaprezentowano raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej. Zespół pod kierownictwem posła PiS Arkadiusza Mularczyka oszacował straty Polski na 6 bln 220 mld 609 mln zł.
Na początku października minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau podpisał notę dyplomatyczną ws. reparacji. Dokument został przekazany Niemcom.
Warszawa domaga się od Berlina między innymi podjęcia systemowych działań prowadzących do zwrotu zagrabionych dóbr kultury oraz pełnego i systemowego uregulowania statusu Polaków i osób polskiego pochodzenia na terytorium Niemiec.
Nowe działania Polski
Podczas środowej konferencji prasowej wiceszef MSZ Arkadiusz Mularczyk wskazał, że jak dotąd Polska nie otrzymała od Niemiec odpowiedzi na notę ws. reparacji. W związku z tym, rząd podejmuje inne kroki, aby w jak największym stopniu umiędzynarodowić kwestię należnych Polsce odszkodowań.
– Dzisiaj między innymi z mojej inicjatywy zostanie wysłana nota dyplomatyczna do wszystkich krajów Rady Europy, Unii Europejskiej, krajów NATO, naszych kluczowych partnerów i przyjaciół na świecie, w której poinformujemy o naszej nocie dyplomatycznej, o przesłankach tej noty, dlaczego ją wysłaliśmy – przekazał Mularczyk podczas briefingu prasowego.
Nota ma zawierać informacje dotyczące polskich strat wojennych (m.in. zrabowane dzieła sztuki, zasoby bankowe) oraz o skali zniszczeń, jakie poniósł nasz kraj, jak również o tym, że Berlin nie wypłacić z tego tytułu żadnych odszkodowań.
– Niemcy nie chcą ani na ten temat rozmawiać, nie chcą zawrzeć umowy międzynarodowej, nie ma także drogi sądowej dla ofiar. Będziemy o tym systematycznie informować opinię międzynarodową – wskazał wiceminister.
Czytaj też:
Rezolucja ONZ ws. reparacji. Mularczyk zabrał głosCzytaj też:
Co dalej z reparacjami? Mularczyk: Dajemy Niemcom czas