Kolejne wybory prezydenckie odbędą się w 2025 r. Andrzej Duda, który pełni obecnie drugą kadencję, nie będzie już mógł ubiegać się o prezydenturę. Dlatego żywy jest temat, kogo wyznaczy PiS jako swojego kandydata.
Według Onetu o to miano zawalczyć chce była premier. Już wcześniej nazwisko Szydło było wymieniane w kontekście możliwych kandydatur prawicy na wybory prezydenckie.
Pierwszym krokiem do realizacji tego celu ma być aktywizacja Beaty Szydło w roli szefowej małopolskich struktur PiS. "Oficjalnie pełni funkcję 'opiekunki Małopolski' (PiS wyznaczył takich opiekunów dla wszystkich 16 województw), ale — jak słyszymy od lokalnych działaczy — jej aktywność bardziej przypomina działania coacha niż matczyną opiekę. — Zadania opiekunów województw nie są określone żadnym oficjalnym dokumentem. To bardziej zabieg, służący temu, by szefowie okręgów i działacze wiedzieli, że ktoś nad nimi jest. I że w razie czego, będzie miał ich kto z działań rozliczyć — słyszymy w PiS" – opisuje Onet.
Szydło nie chce wchodzić w spory
Europoseł apeluje o jedność. Na jednym ze spotkań polityków PiS w regionie padły taki słowa, a ich adresatem miał być wicemarszałek Ryszard Terlecki, znany z tego, że z byłą premier nie sympatyzuje.
"Ale Szydło raczej czuje z jego strony zagrożenia, zdaje sobie sprawę ze swojej pozycji w partii i nie przejmuje się złośliwościami, podchodzi do tego na chłodno — słyszymy w PiS. Niedawno zdecydowała o odsunięciu od kierowania PiS-em w Tarnowie Ryszarda Pagacza, uchodzącego za człowieka Terleckiego, a w jego miejsce powołała swoją zaufaną współpracownicę" – czytamy.
Jednocześnie była premier zachowuje bardzo wyraźny dystans do codziennych sporów toczących się pomiędzy rządem a opozycją lub tych wewnątrz obozu Zjednoczonej Prawicy. "Wiadomo, że nie cierpi Morawieckiego i wspiera jego wrogów, ale jednocześnie nigdy nie zaatakowała go tak otwarcie, jak Zbigniew Ziobro, z którym ma znakomite relacje" – przekonuje Onet.Dodatkowo europoseł realizuje jednocześnie twardą linię PiS w kwestiach europejskich: "wzmacnia narrację Kaczyńskiego o krzywdzącej Polaków Unii Europejskiej, która blokuje wypłatę środków z KPO dla Polski".
Czytaj też:
Bloomberg pisze o Polsce. "Wysiłki premiera pod ostrzałem"