Wczoraj wieczorem ogłoszono, że UEFA po raz kolejny ukarała Legię Warszaw. Tym razem klub został skrytykowany za użycie przez kibiców środków pirotechnicznych oraz kontrowersyjną oprawę podczas meczu z mołdawską drużyną – Sheriffem Tyraspol. Mecz odbył się w Warszawie, w ubiegły czwartek.
Kara obejmuje tym razem nie tylko grzywną w wysokości 50 tysięcy euro, ale także zamknięciem trybuny północnej, tzw. Żylety, na najbliższy mecz w europejskich pucharach.
Jak czytamy na stronie Legii Warszawa, klub od razu wystąpił o uzasadnienie nałożenia kary. "Po otrzymaniu go zostanie podjęta decyzja o złożeniu odwołania" – napisano dalej na stronie.
To już kolejna kara dla klubu
W ubiegłym tygodniu ogłoszono decyzję UEFA w sprawie innej kary nałożonej na Legię Warszawa. Federacja zdecydowała, że klub musi zapłacić 35 tysięcy euro kary za rewanżowy mecz III rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzów przeciwko kazachskiemu FK Astana – nie ma ona jednak związku z zauważoną przez kibiców na całym świecie oprawą poświęconą Powstaniu Warszawskiemu, ale niedrożnymi przejściami ewakuacyjnymi.
Po ogłoszeniu decyzji, w internecie szybko ruszyła zbiórka pieniędzy na ten cel (poparł ją m.in. wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki). Niezbędna kwota został zebrana w kilka dni.
Czytaj też:35 tysięcy euro kary dla Legii. Kibice uzbierali całą kwotę