Część swojego przemówienia minister poświęcił 78. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Mówił o napaści Niemiec na Polskę i zbrodniach, które próbuje się przerzucić na Polaków. – To już teraz się dzieje – stwierdził.
– Wolność kosztuje, państwowość kosztuje, suwerenność kosztuje, ale warto tą cenę zapłacić, dlatego że dzięki temu jesteśmy Polakami. (…) I choć wielu to się nie podoba jesteśmy konsekwentni – dodał.
Szef MSWiA mówił, że "same tylko straty materialne wynoszą blisko bilion amerykańskich dolarów". – Same straty materialne, a przecież straty ludzkie są olbrzymie. Dlaczego o tym mówię? Dlatego, że to sanktuarium jest szczególne ze względu na kaplicę, która upamiętnia tych naszych rodaków, którzy oddali własne życie, żeby chronić swoich sąsiadów, Żydów. To poświęcenie godne najwyższego szacunku – podkreślił.
Błaszczak nawiązał również do ustawy dekomunizacyjnej, która obniża świadczenia emerytalne byłym esbekom. – Słyszymy, że funkcjonariusze SB nie będą mogli przeżyć za tą przeciętną emeryturę, którą otrzymują Polki i Polacy. Dlaczego? Bo oni są przyzwyczajeni do przywilejów – oświadczył.
– Ale z tym już koniec. Wszyscy są równi wobec prawa. Taka jest właśnie wolna Polska: sprawiedliwa i solidarna – powiedział minister.