Jest wniosek szefowej PE o uchylenie immunitetu europosłom PiS

Jest wniosek szefowej PE o uchylenie immunitetu europosłom PiS

Dodano: 
Roberta Metsola, przewodnicząca Parlamentu Europejskiego
Roberta Metsola, przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Źródło:PAP/EPA / JULIEN WARNAND
Szefowa Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola złożyła wniosek o uchylenie immunitetów polskim europosłom wybranym z listy PiS.

Wniosek o uchylenie immunitetu czterem polskim posłom z rządzącej w Polsce partii Prawo i Sprawiedliwość wpłynął do Komisji Prawnej Parlamentu Europejskiego – poinformowała w poniedziałek przewodnicząca PE.

Roberta Metsola przekazała na sesji plenarnej PE w Strasburgu, że wniosek dotyczy Tomasza Poręby, Beaty Mazurek, Patryka Jakiego i Beaty Kempy (Jaki i Kempa należą do Solidarnej Polski, choć mandaty do PE uzyskali z list PiS).

Wniosek jest wynikiem pozwu wniesionego przez Rafała Gawła, założyciela Centrum Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, w związku ze spotem PiS z 2018 r., ostrzegającym przed polityką migracyjną "otwartych drzwi". Gaweł oskarżył polityków PiS o naruszenie art. 256 kk dotyczącego m.in. podżegania do nienawiści na tle narodowym, etnicznym, rasowym czy wyznaniowym. Chodzi o fakt, że posłowie ci polubili spot w mediach społecznościowych.

Tomasz Poręba, jeden z eurodeputowanych objętych wnioskiem, powiedział, że "tragiczne i smutne jest to, że PE legitymizuje przestępcę". Poręba skrytykował także polski są za uznanie "poszukiwanego" za wiarygodnego i dopuszczenie go do udziału w procesie. – To dowód na to, że wymiar sprawiedliwości jest dziś upolityczniony – podkreślił europoseł PiS.

PiS krytykuje politykę migracyjną PO

W nagraniu, które oburzyło Rafała Gawła, padają słowa, że "samorządowcy z PO chcą przyjmować migrantów". Zostały one zilustrowane nagraniami zamieszek, napadów, płonących samochodów i agresywnych osób z zakrytymi twarzami. W dalszej części spotu akcja przenosiła się do 2020 r. Aktorka wcielająca się w dziennikarkę mówiła, że "słychać informacje o enklawach imigrantów i obawach mieszkańców, a napady na tle seksualnym stały się codziennością".

Ukrywający się przed polskim wymiarem sprawiedliwości Gaweł przebywa w Norwegii. W 2019 roku sąd w Polsce skazał go na dwa lata więzienia za oszustwa przy prowadzeniu działalności gospodarczej. W marcu 2021 r. Sąd Najwyższy odrzucił kasację. Wyrok jest prawomocny.

Czytaj też:
"TK łamie prawo unijne". Media: KE stawia Polsce ultimatum

Źródło: thefirstnews.com/DW
Czytaj także