"Aborcyjne eldorado". Fundacja: Obecne prawo nie chroni życia

"Aborcyjne eldorado". Fundacja: Obecne prawo nie chroni życia

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło:Pixabay / Domena Publiczna
Na bazie obecnych przepisów ściganie aborterów jest prawie niemożliwe – przekonuje Fundacja Życie i Rodzina, pokazując swój raport na ten temat.

Fundacja Życie i Rodzina zapytała prokuratury o liczbę zgłoszeń, umorzeń, podjętych postępowań, postawionych zarzutów i skazań z artykułów Kodeksu Karnego dotyczących przestępczości aborcyjnej (art. 152 i 153 KK w rozbiciu na paragrafy). W raporcie znalazły się dane dotyczące lat 20218-2022. Przypomnijmy, że zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r. tzw. aborcja eugeniczna, czyli przerwanie ciąży ze względu na podejrzenie choroby genetycznej (np. zespołu downa) u dziecka nienarodzonego, jest niezgodna z prawem.

Fundacja otrzymała odpowiedzi z następujących Prokuratur Regionalnych: w Łodzi, w Warszawie, w Krakowie, w Rzeszowie, w Szczecinie, we Wrocławiu, Gdańsku a także Prokuratur Okręgowych w: Poznaniu (plus podległe prokuratury rejonowe), Gliwicach, Sosnowcu, Siedlcach (plus podległe prokuratury rejonowe) i Zamościu. To ok. 70 proc. prokurator funkcjonujących w naszym kraju.

Ludzie zgłaszają przestępstwa, jednak na tym koniec

Dane te pokazują, że karanie za nielegalną aborcję de facto nie funkcjonuje. "Całkowita liczba zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa wynosiła 887, z tego umorzeń było 430, a skazań 61. Oznacza to, że wyroki skazujące zapadły w 6,87 proc. przypadków" – czytamy w informacji Fundacji Życie i Rodzina.

"W niektórych Prokuraturach sytuacja jest wyjątkowo klarowna. W Warszawie zgłoszono podejrzenie 166 przestępstw, a skazano zaledwie 1 (jedną!) osobę. To 0,6 proc. spraw. W Łodzi ze zgłoszonych 131 przestępstw skazaniem zakończyło się 7 spraw. To zaledwie 5,34 proc. przypadków. We Wrocławiu zgłoszono 43 podejrzenia popełnienia przestępstwa, natomiast skazano 2 osoby (czyli 4,65 proc. zgłoszonych spraw). Z kolei w Poznaniu odnotowano 64 zgłoszenia. Wyroki skazujące usłyszały tylko 4 osoby (6,25 proc. wszystkich zgłoszeń)" – opisuje organizacja.

System obchodzenia prawa

"W Polsce działa system organizowania, pomocy i doradztwa w zabijaniu nienarodzonych dzieci. Jest jawny, wręcz ostentacyjny – aborterzy chwalą się swoimi dokonaniami w Internecie i w mediach. Publicznie instruują, jak zabić dziecko domowym sposobem. Korzystają z luk prawnych – do dziś nie ma zakazu promocji aborcji, zakazu udzielania instruktażu, reklamowania wyjazdów na nielegalny w Polsce 'zabieg'" – wyjaśnia Fundacja.

Czytaj też:
30 tys. nielegalnych aborcji rocznie w Polsce. "Każda furtka doprowadza do nadużyć"

Źródło: Fundacja Życie i Rodzina
Czytaj także