"Zrobili wszystko, co mogli". Msza św. w intencji Polaków, którzy zginęli ratując Żydów

"Zrobili wszystko, co mogli". Msza św. w intencji Polaków, którzy zginęli ratując Żydów

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło:Pixabay / Domena publiczna
W Kamienicy (diecezja płocka) sprawowano Mszę św. w intencji Polaków, którzy zginęli z rąk niemieckiego okupanta, ponieważ ratowali Żydów.

Po Mszy św. w miejscowości Złotopolice poświęcono kamień z tablicą z nazwiskami bohaterów. Uroczystość odbyła się z inicjatywy Instytutu Pileckiego, w ramach programu "Zawołani po imieniu".

Zabici za pomoc Żydom

Stefan Trzciński oraz jego matka Stanisława, Ignacy Ambroziak i Władysław Muchowski zostali upamiętnieni w projekcie "Zawołani po imieniu" Instytutu Pileckiego. Polacy ze Złotopolic zostali w czasie okupacji niemieckiej powieszeni za udzielanie schronienia Żydom.

Najpierw sprawowano Mszę św. w kościele parafii pw. Opatrzności Bożej w Kamienicy (na jej terenie znajdują się Złotopolice). Przewodniczył jej ks. Bartosz Leszkiewicz, pracownik Archiwum Diecezjalnego i Biblioteki Seminaryjnej w Płocku.

W homilii zaznaczył, że powieszeni przez Niemców, to "błogosławieni, którzy się smucą" z Ewangelii według św. Mateusza (Mt 5,1-12). Zabrani z domów, zamknięci i bici – są błogosławieni "bo pomimo wszystko to oni mają rację, wbrew przymusowi czy broni". Wbrew zakłamaniu i przemocy okupanta "pragną prawdziwej sprawiedliwości, która ocala człowieka, chroni słabych". Są też miłosierni, ponieważ "ratując drugiego człowieka, dali mu schronienie, chleb, życie".

"Zrobili to, co powinni. Zrobili wszystko, co mogli"

Ks. Bartosz Leszkiewicz dodał, że wymienieni bohaterowie "wprowadzają pokój": – Ci prości ludzie nie mogli wprowadzić go w świecie, w Europie, w swoim kraju, ale mogli wprowadzić go w swoich zagrodach, w swoich domach, a zwłaszcza w sercach, tych których ratowali i swoich sercach. Zrobili to, co powinni. Zrobili wszystko, co mogli – zaakcentował duchowny.

Przypomniał słowa Benedykta XVI z Auschwitz, o tym, że Niemcy, chcąc usunąć z historii Naród Wybrany, chcieli w rzeczywistości usunąć tego, który go wybrał – Boga: – Ci, którzy stawali po stronie Narodu Wybranego, stawali po stronie Boga, cierpiąc dla niego prześladowanie – podkreślił kaznodzieja.

Po Mszy św. w kościele w lesie w Złotopolicach "Zawołano po imieniu" Stefana Trzcińskiego, Ignacego Ambroziaka i Władysława Muchowskiego, którzy 21 listopada 1943 roku zostali powieszeni przez Niemców za pomoc Żydom. Upamiętniono też Symchę Frosta i powieszonych wraz z nimi trzech mężczyzn, których tożsamości nie udało się ustalić – Żyda i dwóch Polaków, a także zamordowaną kilka tygodni później Stanisławę Trzcińską, matkę Stefana Trzcińskiego.

Czytaj też:
"Tusku przeproś Naród". Emocjonalny apel ministra Czarnka
Czytaj też:
Dr Sopiński: Przedstawiciele środowiska naukowego opowiadają się przeciwko Polsce

Źródło: KAI
Czytaj także