Komisja ds. wpływów rosyjskich. Ambasador Wielkiej Brytanii w Polsce zabrała głos

Komisja ds. wpływów rosyjskich. Ambasador Wielkiej Brytanii w Polsce zabrała głos

Dodano: 
Anna Clunes, ambasador Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej w Polsce
Anna Clunes, ambasador Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej w Polsce Źródło:PAP / Rafał Guz
Ustawa o powołaniu komisji ds. zbadania rosyjskich wpływów w Polsce może podważyć zaufanie w procesie wyborczym – powiedziała Anna Clunes, ambasador Wielkiej Brytanii.

Clunes była pytana w RMF FM, czy podziela zdanie ambasadora USA Marka Brzezinskiego, że tworzona w Polsce komisja ds. zbadania rosyjskich wpływów może być zagrożeniem dla demokracji w naszym kraju.

– Podzielamy opinię, że ustawa może podważyć zaufanie w procesie wyborczym. To nie jest w niczyim interesie. Przyglądamy się bardzo ściśle, jak rozwija się sytuacja powiedziała. Poproszona o sprecyzowanie stanowiska, odparła: Musimy zobaczyć, jak sytuacja się rozwinie, ale przyglądamy się z dużą uwagą.

Komisja ds. zbadania wpływów rosyjskich. Prezydent podpisał ustawę

W poniedziałek Andrzej Duda ogłosił, że podpisze ustawę o powołaniu państwowej komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022, która przeszła w Sejmie w ubiegły piątek, po odrzuceniu weta Senatu.

Prezydent zapowiedział jednocześnie, że skieruje ustawę do Trybunału Konstytucyjnego w tzw. trybie kontroli następczej, co oznacza, że ustawa wejdzie w życie i będzie czekać na opinię TK.

Przeciwko decyzji prezydenta protestuje cała opozycja, która mówi o "końcu demokracji w Polsce" i uważa, że ustawa autorstwa PiS łamie Konstytucję. Przyszłą komisję nazywa "polowaniem na czarownice" i "sądem kapturowym".

Zdaniem przeciwników ustawy jej celem jest m.in. wyeliminowanie z życia publicznego lidera PO Donalda Tuska, stąd nazwa "lex Tusk".

Opozycja protestuje, Departament Stanu USA zaniepokojony

Głos w tej sprawie zabrał także Departament Stanu USA, który przekazał w oświadczeniu, że nowe prawo "może zostać wykorzystane dla ingerencji w wolne i uczciwe wybory w Polsce".

"Podzielamy obawy wyrażone przez wielu obserwatorów, że ustawa powołująca komisję ds. zbadania rosyjskich wpływów może zostać wykorzystana do blokowania kandydatów opozycji z pominięciem uczciwego procesu. Apelujemy do polskiego rządu, aby zapewnił, że te przepisy nie uniemożliwią wyborcom głosowania na wybranych przez nich kandydatów oraz nie będą wykorzystywane lub nadużywane w sposób, który podważy legitymację wyborów" – napisano.

Komisja ma się składać z 9 członków powoływanych i odwoływanych przez Sejm (przewodniczącego wskaże premier). Przedstawiciele klubów opozycyjnych już zapowiedzieli, że nie zgłoszą do niej swoich przedstawicieli.

Według ustaleń "Rzeczpospolitej" przewodniczącym komisji może zostać prof. Sławomir Cenckiewicz, szef Wojskowego Biura Historycznego.

Czytaj też:
"Muszę to powiedzieć, może nawet po raz pierwszy". Cenckiewicz o otoczeniu Tuska

Źródło: RMF FM / ISBnews / Rzeczpospolita
Czytaj także