W Tatrach znaleziono ciało Polaka

W Tatrach znaleziono ciało Polaka

Dodano: 
Akcja ratownicza w Tatrach
Akcja ratownicza w Tatrach Źródło: PAP / Grzegorz Momot
Ciało mężczyzny znaleziono po słowackiej stronie Tatr. Zaginięcie wspinacza zgłosił jego brat, który wskazał, na który szczyt wspinał się mężczyzna.

Ciało Polaka znalazła we wtorek Horská záchranná služba (słowackie Górskie Pogotowie Ratunkowe). O zaginięciu mężczyzny służby poinformował we wtorek o godzinie 18.30 jego brat, który stwierdził, że wspinacz nie wrócił ze szlaku.

Wspinacz planował wspinaczkę w rejonie Doliny Batyżowieckiej i przejście przez grzbiet górski. Nie wiadomo jak doszło do wypadku, ale Horská záchranná služba podaje, że mężczyzna musiał spaść z wysokości kilkuset metrów i prawdopodobnie zmarł na miejscu.

facebook

Ciało mężczyzny znaleziono w rejonie szczytu Gerlach. Ratownicy odnaleźli je z pomocą śmigłowca.

"Niestety w wyniku upadku z wysokości kilkuset metrów doznał śmiertelnych obrażeń. Ciało zmarłego ratownicy przetransportowali do wioski Zdziar, gdzie przekazali słowackiej policji i służbie pogrzebowej" – przekazała Horska Zachranna Służba w komunikacie opublikowanym w mediach społecznościowych.

Kolejny wypadek w Tatrach. Kobieta spadła z przełęczy Zawrat

Zaledwie dwa dni temu w Tatrach doszło do innego wypadku, w wyniku którego zginęła kobieta. Do tragedii doszło w poniedziałek (12 czerwca) wieczorem. O godzinie 19.12 Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe otrzymało informację o wypadku w rejonie przełęczy Zawrat. Na miejsce skierowano helikopter TOPR, jednak ratownicy nie byli w stanie pomóc kobiecie.

facebook

Turystka podczas schodzenia potknęła się i zsunęła się na śnieżno-skalnym występie, spadając z wysokości kilkuset metrów na północną stronę przełęczy. Jej obrażane okazały się śmiertelne.

Po służby zadzwonił partner wspinaczki, któremu nic się nie stało. Został on sprowadzany przez ratowników do helikoptera i zabrany do Zakopanego. Ciało kobiety przetransportowano do Zakopanego.

Jak podkreślają ratownicy, para nie była przygotowana do górskiej wędrówki. Turyście nie mieli kasków, czekanów, raków i odpowiedniego obuwia. – Trzeba pamiętać o tym, że śniegi są jeszcze wyjątkowo twarde, temperatury w nocy spadają poniżej zera. Na północnych stokach, gdzie zalega śnieg, jest on twardy przez cały dzień – komentowała sytuacje w rozmowie z Polsat News Andrzej Maciata, ratownik TOPR. – W tych warunkach absolutnie potrzebny jest sprzęt zimowy oraz umiejętność posługiwania się tym sprzętem – dodała Maciata.

Czytaj też:
Media: Tragedia w Rumunii. Lawina porwała trzech Polaków
Czytaj też:
Tragiczny wypadek w Tatrach. 39-latek poślizgnął się podczas schodzenia ze szczytu

Źródło: Radio Zet / Horská záchranná služba
Czytaj także