Na swoim oficjalnym profilu na Twitterze lider Nowoczesnej zamieścił skany dokumentów wnoszących o rozwiązanie trzech organizacji.
– Czas na delegalizację: ONR, Młodzieży Wszechpolskiej i Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Faszyzm nie przejdzie! – napisał pod zdjęciem.
Uzasadnienie wniosku
W uzasadnieniu wniosku czytamy, że rzeczone ugrupowania "wykazują rażące i uporczywe naruszanie prawa, w szczególności art. 13 Konstytucji RP".
Artykuł 13 Konstytucji mówi, że „Zakazane jest istnienie partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu, a także tych, których program lub działalność zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową, stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa albo przewiduje utajnienie struktur lub członkostwa”.
Niestety politycy Nowoczesnej nie napisali w uzasadnieniu wniosku ani tego w jaki sposób działacze ONR-u, Stowarzyszenia Marszu Niepodległości oraz Młodzieży Wszechpolskiej nawiązują w swoich programach do totalitarnych ideologii, ani też nie wskazali, w jaki sposób oskarżane organizacje stosują przemoc w celu zdobycia władzy.
„Test dla państwa”
Kamila Gasiuk Pihowicz uznała z kolei, że odpowiedź na wniosek posłów Nowoczesnej będzie „testem dla państwa”.
Najprawdopodobniej państwo obleje „test” posłanki, gdyż wicemarszałek Terlecki stwierdził, że wniosek o delegalizację tych organizacji jest „nonsensem”.
- Jestem przeciw delegalizacji i jestem za tym, żeby Marsz się odbywał – powiedział w wicemarszałek na antenie TVN24.