Ostatecznie na listach Trzeciej Drogi znalazło się również miejsce dla Artura Dziambora, który w 2019 roku wszedł do Sejmu z list Konfederacji. Po rozstaniu się z wolnościową formacją współtworzył trzyosobowe koło Wolnościowcy, a później był posłem niezrzeszonym.
Dziambor na liście Trzeciej Drogi w Gdyni
W sobotę szef ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował o przyjęciu Dziambora do Koalicji Polskiej. Poseł wystartuje z ostatniego miejsca w Gdyni.
W okręgu nr 26, który obejmuje Gdynię i Słupsk, PSL zdobył w 2019 roku jeden mandat. Przypadł on "jedynce" na liście - Markowi Biernackiemu, szefowi MSWiA w rządzie AWS i ministrowi sprawiedliwości w rządzie PO.
Z list Trzeciej Drogi do Sejmu wystartuje także Ryszard Petru, były lider partii Nowoczesna, wchodzącej obecnie w skład Koalicji Obywatelskiej.
Hołownia: Nie wyobrażam sobie
Pod koniec lipca o ewentualnym starcie Dziambora z list Trzeciej Drogi w następujący sposób wypowiedział się Szymon Hołownia: – Mnie nie jest po drodze zDziamborem. Przypomnę, że Dziambor głosował ostatnio przeciwko lex Kamilek, był w tej grupie tak zwanych wolnościowców, którzy w ten sposób głosowali, a więc nie umiem wyobrazić sobie współpracy politycznej z nim w ramach projektu, który prowadzę czy współprowadzę, natomiast jak mówię Koalicja Polska ma święte prawo do tego, żeby budować swój własny potencjał, tak jak Polska 2050, jak chce – stwierdził.
"Dość kłótni, do przodu"
W sobotę przed południem w Katowicach rozpoczął się kongres Trzeciej Drogi, stanowiący inaugurację kampanii koalicji. Wydarzenie zorganizowano w Międzynarodowym Centrum Kongresowym.
Podczas kongresu zaprezentowane zostało hasło wyborcze Trzeciej Drogi. Brzmi ono: Dość kłótni, do przodu.
– Wiecie skąd wzięło się to hasło? Kilka dni temu siedzieliśmy z grupą znajomych próbując znaleźć w kanałach TV o ważnym wydarzeniu, jakim był radomski Air Show. Niestety telewizor odbierał tylko dwa kanały, skakaliśmy między nimi. Na jednym - ostra jazda na PO. najdurniejsze tezy, jakie można wymyślić zostały postawione, a redaktorzy i komentatorzy brnęli za nimi, jak kuna w agrest – mówił do zgromadzonych lider Polski 2050.
– Drugi kanał. Słuszna, zasadna, jazda po PiS, kompletnie bez trzymanki. Słusznie, że wytyka się PiS-owi błędy, ale przełączasz na drugi kanał, a tam znowu ta opowieść. Wracasz, a tam znów inna. Po 15 minutach zauważyłem, jak z moich znajomych schodzi chęć życia (...). Ludzie, którzy tracili nadzieję, stawali się nerwowi. Ja tych ludzi zmęczonych obserwuję od wielu lat, od 20 lat. (...) Im głośniej krzyczą politycy, tym bardziej chowają się Polacy. Tak wygląda dziś polska polityka, po 30 latach wolności – przekonywał Szymon Hołownia.
Balansują na granicy progu
Trzecia Droga, czyli sojusz Polski 2050 i Polskiego Stronnictwa Ludowego, z list której Artur Dziambor i Ryszard Petru mają startować do Sejmu, musi przekroczyć próg wymagany dla koalicji – 8 proc. Sondaże pokazują, że Trzecia Droga balansuje na granicy tego progu.
– Nie dajcie sobie wmówić, że to ma fundamentalne znaczenie, kto będzie pierwszy albo drugi w tych wyborach. To ma znaczenie symboliczne. Ale realne znaczenie i o zwycięstwie w tych wyborach zdecyduje, kto w nich będzie trzeci – mówił Szymon Hołownia na spotkaniu w Tychach (woj. śląskie) w sierpniu.
Czytaj też:
Dziambor: Nie życzę sobie, żeby Szymon Hołownia wymieniał moje nazwiskoCzytaj też:
Transfer posłów do klubu PSL. W przeszłości należeli do klubu PiS