Czyżby stracona szansa?
W chwili, gdy piszę ten e-mail, doszło do podpisania umowy koalicyjnej między „przegranymi” partiami. Ale parafrazując Bareję, z PiS-em przegrać to jak wygrać!
Ale do rzeczy. Jestem zdumiony postępowaniem polityków TD – Kosiniaka-Kamysza i Hołowni. Szli pod hasłem właśnie trzeciej drogi, a weszli do koalicji – „żeby było tak, jak było”. Od razu postawili się w pozycji petenta Tuska, zamiast odegrać teraz swoje historyczne role. Mając 65 posłów, otrzymali od narodu „pakiet kontrolny”. Żadna koalicja nie powstałaby bez ich udziału!